Energa Basket Liga pod lupą Charlesa (23): duże zmiany w Stelmecie, Legia bez gwiazdy w fazie play-off

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra
Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra
zdjęcie autora artykułu

W Energa Basket Lidze nie można narzekać na nudę. Generalny menedżer Stelmetu Enei BC rezygnuje, Legia ma problem, bo zagra w fazie play-off bez największej gwiazdy, a w HydroTrucku już myślą o przyszłości.

Duże zmiany w Stelmecie Enei BC

Janusz Jasiński w rozmowie z Jackiem Białogłowym z Radia Zielona Góra potwierdził odejście z klubu Michała Szpaka, który do tej pory pełnił rolę generalnego menedżera. Był jego prawą ręką w wielu sprawach. To on odpowiadał za kontakty z federacją, ale i zagranicznymi podmiotami. Przez kilka lat wyrobił sobie znakomite relacje z FIBA i Euroligą. - Ubolewam nad tym. Chce spróbować czegoś innego - powiedział właściciel klubu. Jego obowiązki ma przejąć Kosma Zatorski, który obecnie pełni rolę rzecznika prasowego. [nextpage]

Legia bez swojej gwiazdy

Z ostatnich informacji wynika, że Omar Prewitt nie zagra w serii ćwierćfinałowej z Arką Gdynia. Amerykanin nie dokończył niedzielnego spotkania z Polpharmą Starogard Gdański (97:102). Koszykarz został zniesiony na noszach. Badania wykazały wstrząs mózgu. Nikt w klubie nie chce ryzykować. Zawodnik nie bierze udziału w treningach z zespołem. - Zdrowie jest najważniejsze - mówią nam ludzie z Legii. Prewitt był liderem drużyny w sezonie zasadniczym. Notował średnio 18,3 punktu oraz 6,1 zbiórki. [nextpage]

Witka zostaje. HydroTruck chce Lindboma i Williamsa

Przedstawiciele HydroTrucku Radom nie marnują czasu. Już podpisano nowy kontrakt z Robertem Witką, dla którego obecny sezon był debiutancki w roli pierwszego trenera. Początki miał trudne, ale z biegiem czasu jego zespół zaczął wyglądać coraz lepiej. Witka już zabrał się za budowę nowej drużyny. Szkielet ma zostać niezmieniony. Ważne umowy mają: Trotter, Mielczarek, Piechowicz, Zegzuła, Wątroba i Tyszka. Trener chce także zostawić w składzie Fina Carla Lindboma i Amerykanina Jarvisa Williamsa. Obaj pokazali się z bardzo dobrej strony.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 108. Marek Szkolnikowski: W Polsce jest ogromny problem z ekspertami. Byli piłkarze często nie znają się na piłce

[nextpage]

W Koszalinie czekają na pieniądze

Zespół AZS-u Koszalin pod wodzą Marka Łukomskiego wykonał zadanie i utrzymał się w Energa Basket Lidze. Polski szkoleniowiec spisał się znakomicie, bo w trudnych warunkach udało mu się poukładać zespół i wykorzystać potencjał poszczególnych zawodników, którzy chcieli dla niego grać. Nawet w momencie, gdy nie dostawali pieniędzy podkreślali, że wyjdą na parkiet i zrobią to, co trener im nakreśli. Wygrali m.in. we Włocławku czy z TBV Startem. Niestety na wysokości zadania nie stanęły władze klubu. Zawodnicy i trenerzy nadal czekają na zaległe pieniądze. Wiemy, że 15 maja ma odbyć się walne zgromadzenie. Na nim mają zapaść kluczowe decyzje dla dalszego funkcjonowania klubu. [nextpage]

King Szczecin wychodzi do kibiców

Klub ze Szczecina robi wszystko, by wypełnić Netto Arenę kibicami w fazie play-off. King zmierzy się z Polskim Cukrem. Z tej okazji bilety na spotkanie 8 maja zostały przecenione o 50 procent. - Takiej promocji jeszcze nie było - mówią nam ludzie z klubu. Faworytem serii ćwierćfinałowej są torunianie, ale King zapowiada, że nie powiedział ostatniego słowa w tym sezonie. - Wciąż chcemy więcej i jestem przekonany, że będziemy groźni dla Polskiego Cukru, co udowodniliśmy w sezonie zasadniczym - podkreśla trener Łukasz Biela.

Źródło artykułu: