Kilka dni temu pisaliśmy o rewelacyjnych dokonaniach Michała Ignerskiego na II-ligowych parkietach. Koszykarz, który po trzech latach zdecydował się na powrót na boisko, w czterech rozegranych spotkaniach średnio notował ponad 32 punkty i 11 zbiórek. Kosmiczne osiągnięcia jak na zawodnika po tak długiej przerwie.
Te właśnie świetne osiągnięcia statystyczne sprawiły, że Ignerski zaczął poważnie myśleć o grze na znacznie wyższym poziomie.
- Gdy wróciłem do gry w II lidze i poczułem piłkę w rękach, przyszło mi do głowy, że mógłbym jeszcze pograć o wyższe cele. Mogę zapewnić, że zrobię wszystko, aby dojść do optymalnej formy i możliwie najbardziej pomóc zespołowi na boisku, jak i poza nim. I cóż, nad powrotem do Włocławka nie zastanawiałem się ani chwili - mówi Ignerski w rozmowie z serwisem kkwloclawek.pl.
NIESAMOWITE. Michał Ignerski wraca do #plkpl Zagra w @Anwil_official. Wow. To jest grube!
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) 22 marca 2019
Koszykarz zapragnął walki o mistrzostwo Polski. Tym bardziej, że w swoim CV nie ma złotego medalu w rozgrywkach PLK. Podjął rozmowę z kilkoma klubami, ale najkonkretniejszy był Anwil Włocławek. Trener Igor Milicić już od kilku regularnie do niego dzwonił i pytał o możliwość sprowadzenia do zespołu.
- Zadzwoniłem do Michała Ignerskiego z pytaniem, czy nie chciałby jeszcze wrócić do wielkiego grania. Zastanowił się i przyjął naszą propozycję. To sytuacja win-win dla każdej ze stron - uważa trener Igor Milicić.
Ignerski grał w Anwilu Włocławek w sezonie 2005/2006. Momentalnie wyrósł na lidera drużyny i rozgrywki zakończył ze średnimi 15,4 punktu i 4,5 zbiórki w PLK oraz 14,3 punktu i 3,8 zbiórki w ULEB Cup. Włocławianie natomiast zwieńczyły sezon wicemistrzostwem kraju.
W obliczu problemów zdrowotnych Aleksandra Czyża transfer Ignerskiego poszerza trenerowi Miliciciowi pole manewru na pozycjach podkoszowych. To także kolejny wartościowy Polak w rotacji, który może odegrać kluczowe znaczenie w fazie play-off.
Anwil i Ignerski związali się kontraktem do końca trwającego sezonu.
Zobacz także: Janusz Jasiński: Europa nam mocno odjechała. Brakuje nam dużych pieniędzy
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Orlen Wisła Płock nie dała szans MMTS Kwidzyn [WIDEO]
Powodzenia.