Klenbuterol u Jakuba Parzeńskiego. Polak został zawieszony przez PLK. Czeka na wyniki próbki "B"

Newspix / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Jakub Parzeński
Newspix / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Jakub Parzeński

Jakub Parzeński naruszył przepisy antydopingowe. W jego organizmie wykryto klenbuterol. Grozi mu nawet za to czteroletnia dyskwalifikacja. Na razie Polak został zawieszony przez PLK. Koszykarz czeka na wyniki próbki B".

Kontrola antydopingowa po meczu HydroTruck Radom - King Szczecin (2 lutego, zwycięstwo gości 61:79) wykryła w organizmie Jakuba Parzeńskiego klenbuterol. To zabroniona substancja, która pomaga spalać tłuszcz, bywa także stosowana przez hodowców bydła, a w niektórych krajach przy astmie.

W przeszłości za tę substancję w organizmie został zdyskwalifikowany na dwa lata kolarz Alberto Contador. Hiszpan tłumaczył, że zjadł skażone mięso, ale na niewiele to się zdało. Komisja była nieugięta.

Parzeńskiemu grożą nawet cztery lata dyskwalifikacji (w ostatnich latach podwyższono kary). Sprawą zajmuje się Polska Agencja Antydopingowa (POLADA). To pierwszy tego typu przypadek w polskiej koszykówce.

- Oficjalnie potwierdzam, że jest pozytywny przypadek badania antydopingowego w koszykówce. Zawodnik miał w organizmie klenbuterol - mówi (za "Przegląd Sportowy") Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej.

ZOBACZ WIDEO HME Glasgow 2019. Wymarzony konkurs Pawła Wojciechowskiego. "Chciałem być jak Dawid Kubacki"

PLK już zareagowała

Szybko swoje stanowisko zajęła także Polska Liga Koszykówki, która zawiesiła licencję Parzeńskiego. "Do biura Polskiej Ligi Koszykówki SA wpłynęła pisemna informacja Polskiej Agencji Antydopingowej w sprawie podejrzenia naruszenia przepisów antydopingowych oraz tymczasowej dyskwalifikacji Jakuba Parzeńskiego. W związku z powyższym zarząd PLK SA podjął decyzję o zawieszeniu licencji okresowej zawodnika, co równoznaczne jest z bezwzględnym zakazem udziału w rozgrywkach organizowanych przez PLK" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Co na to HydroTruck, czyli obecny klub Parzeńskiego? Na razie w Radomiu milczą, nie chcą zabierać głosu aż do momentu zakończenia sprawy. Zawodnik również zapowiada wydanie oświadczenia. Czeka na badanie próbki "B", które ma odbyć się we wtorek.

Klub z Radomia w poniedziałek ogłosił za to podpisanie umowy z nowym podkoszowym, Jarvisem Williamsem, dla którego będzie to druga przygoda z Energa Basket Ligą. Wcześniej Amerykanin z powodzeniem występował w Śląsku Wrocław.

Parzeński w HydroTruck zdołał rozegrać 11 meczów i były to występy bardzo udane. Na swoim koncie notował średnio 12,1 punktu (57 procent skuteczności rzutów z gry) i 7,4 zbiórki (najwięcej w drużynie).

Zobacz także: Rewolucja w Treflu Sopot: Jukka Toijala zwolniony, Marcin Stefański w jego miejsce!

Komentarze (1)
avatar
AJ10
5.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli najadł się wołowiny? Ciekawe ile jej trzeba zjeść by osiągnąć wynik jaki miał Parzeński.