Kontuzja Jarosława Mokrosa. "Prawdopodobnie straciliśmy go do końca sezonu"

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Jarosław Mokros
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Jarosław Mokros

W trakcie 4. meczu ćwierćfinałowego EBL z Rosą Radom (83:93) bardzo poważną kontuzję odniósł Jarosław Mokros. - Wygląda na złamanie kości w którymś z palców - powiedział na konferencji prasowej trener Stelmetu Enei BC Zielona Góra, Andrej Urlep.

Czwarty pojedynek ćwierćfinałowy Energa Basket Ligi, pomiędzy Rosą Radom a Stelmetem Eneą BC Zielona Góra, dostarczył niesamowitych emocji. Nie brakowało ostrych spięć i twardej, męskiej walki. Ostatecznie mistrzowie Polski wygrali 93:83, rozstrzygając tym samym serię na swoją korzyść i awansując do półfinału.

Jarosław Mokros wszedł na parkiet Hali MOSiR-u w Radomiu z ławki, ale czwartkowego występu nie może zaliczyć do udanych. Wszystko poprzez kontuzję, której nabawił się w trakcie spotkania. Na niespełna dziewięć minut przed końcem IV kwarty opuścił parkiet z grymasem bólu na twarzy, trzymając się za rękę. Od razu zajęli się nim fizjoterapeuci, ale na boisko już nie powrócił.

- Wygraliśmy mecz, ale, niestety, zapłaciliśmy bardzo wysoką cenę. Prawdopodobnie straciliśmy Mokrosa do końca sezonu - poinformował na konferencji prasowej Andrej Urlep, trener Stelmetu Enei BC. - Wygląda na złamanie kości w którymś z palców - odpowiedział szkoleniowiec, zapytany o szczegóły.

Mokros na parkiecie spędził niespełna 12 minut, w trakcie których nie zdobył punktu. Nie trafił żadnego z trzech rzutów z gry, spudłował także oba osobiste. Ponadto miał zbiórkę i przechwyt, popełnił cztery faule.

W półfinale Stelmet zmierzy się z Anwilem Włocławek, a rywalizacja rozpocznie się w piątek, 11 maja. Drugi mecz w niedzielę (13.05). Walka toczyć się będzie do trzech zwycięstw.

ZOBACZ WIDEO Adam Waczyński show! Świetny występ Polaka w Santiago de Compostela

Źródło artykułu: