Skręcenie kostki wykluczyło Stephena Curry'ego z rywalizacji na parkietach NBA na okres co najmniej dwóch tygodni. Jeden z liderów Golden State Warriors urazu doznał w starciu z New Orleans Pelicans. Dla Stepha był to dobry mecz. Zdobył w nim aż 31 punktów, przekroczył barierę dwóch tysięcy celnych trójek, jego team wygrał, ale kontuzja przyćmiła całą resztę.
Sam Curry dostrzega jednak kilka pozytywnych aspektów tej sytuacji. Nie chodzi rzecz jasna o samo skręcenie kostki, ale inne okoliczności. - Dobrze, że to stało się teraz, a nie w późniejszym etapie sezonu. Daje mi to czas na dojście do zdrowia, a zespołowi na znalezienie ciągłości, co na dłuższą metę powinno być dla nas z pożytkiem - powiedział strzelec Wojowników.
Całe zdarzenie to tak naprawdę przysłowiowe szczęście w nieszczęściu, gdyż badanie rezonansem magnetycznym nie wykazało poważniejszych uszkodzeń, w związku z czym przerwa Stepha i tak nie jest zbyt długa. W tym sezonie już wielu graczy wypadło na bardzo długie tygodnie lub miesiące. Tu jest inaczej. - Czasowo, to najlepszy możliwy scenariusz. Moje wyniki są dobre, co jest świetną wiadomością. Po prostu będę wracał do zdrowia, pracował i czekał, aż będę miał zielone światło na powrót - dodał Curry.
Bez swojego lidera, Wojownicy rozegrali już dwa starcia i oba wygrali. Najpierw 14-oma punktami z Charlotte Hornets, a następnie z Detroit Pistons, których ograli różnicą czterech "oczek". Obecny okres jest dla klubu dobry, gdyż GSW notują serię zwycięstw (6), a spotkania rozkładają się w bardzo korzystny dla nich sposób - są rozgrywane co 3-4 dni. Jeśli zatem Curry faktycznie miałby pauzować dwa tygodnie, opuści jeszcze maksymalnie 2 lub 3 mecze - z Blazers, Mavericks i ewentualnie Lakers.
- Kiedy wrócę? W ciągu dwóch tygodni, mogę to stwierdzić na pewno - odpowiedział Steph, zapytany o datę swojego powrotu. Wychodzi więc na to, że nie przegapi on istotnych dla zespołu spotkań, powinien być dostępny na świąteczne hitowe starcie z Cleveland Cavaliers, a jego przerwa może faktycznie mieć jedynie korzystne dla drużyny skutki.
ZOBACZ WIDEO: Polak przez 14 lat brał narkotyki. "Byłem zniewolony. Nie chciałem tak dłużej żyć"