Pewnie i wysoko. Polacy po raz drugi lepsi od Czechów

Materiały prasowe / KoszKadra / Andrzej Romański
Materiały prasowe / KoszKadra / Andrzej Romański

Drugi test i drugi zdany pozytywnie. Polacy przygodę z Wałbrzychem zakończyli drugą efektowną wygraną nad Czechami. Tym razem ekipa dowodzona przez Mike'a Taylora wygrała z naszymi południowymi sąsiadami 85:72.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę Biało-Czerwoni zagrali bez Łukasza Koszarka i A.J. Slaughtera. Te braki nie miały jednak żadnego wpływu na końcowy wynik, który ponownie był korzystny dla Polaków.

Nasi reprezentanci znowu bardzo dobrze weszli w mecz. Skuteczny był Aaron Cel i zrobiło się 12:2. Potem Czesi odnaleźli skuteczność, ale nie było mowy o tym, aby zbliżyli się do ekipy Mike'a Taylora.

Na drugą połowę Polacy wyszli przy prowadzeniu 46:34 i powtórzyli mocne uderzenie z pierwszych minut. Zza łuku trafili kolejno Andy Mazurczak oraz Cel i zrobiło się 56:37.

Rekordowo Polacy prowadzili różnicą 25 oczek - w końcówce trzeciej kwarty było 66:41. Wtedy jednak do gry włączył się Lukas Palyza i Patrik Auda. Ten pierwszy trafił trzy trójki, drugi dołożył kilka oczek spod kosza i ostatecznie naszym rywalom udało się nieco zmniejszyć straty.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kiedyś pięć goli, teraz pięć bil. Lewandowski zszokował Chińczyków!

Najskuteczniejszym graczem naszego zespołu tym razem był Tomasz Gielo - autor 13 oczek (4/6 z gry). 12 punktów dołożył Cel, który na parkiecie spędził zaledwie 9 minut. Taylor oszczędzał swoich startowych graczy. Mateusz Ponitka spędził na parkiecie 8 minut, a Damian Kulig i Adam Waczyński po 13.

Więcej czasu pod nieobecność podstawowych rozgrywających otrzymali Daniel Szymkiewicz i Mazurczak. Pierwszy uzbierał 9 oczek i 2 zbiórki, drugi 5 punktów, 3 zbiórki i asystę.

To był ostatni punkt programu podczas obozu w Wałbrzychu. Teraz wszyscy mają dwa dni wolnego, po których 1 sierpnia spotkają się w Warszawie skąd wyjadą na turniej do Kłajpedy.

W piątek Polacy pokonali Czechów 101:68. EuroBasket 2017 rozpoczniemy natomiast 31 sierpnia.

Reprezentacja Polski - Reprezentacja Czech 85:72 (22:16, 24:18, 22:13, 17:25)

Polska: Tomasz Gielo 13, Aaron Cel 12, Daniel Szymkiewicz 9, Aleksander Czyż 7, Adam Hrycaniuk 7, Karol Gruszecki 6, Michał Michalak 5, Mateusz Ponitka 5, Damian Kulig 5, Andy Mazurczak 5, Przemysław Zamojski 3, Filip Matczak 3, Mathieu Wojciechowski 3, Adam Waczyński 2.

Czechy: Lukas Palyza 14, Patrik Auda 13, Jaromir Bohacik 12, Martin Peterka 7, Kamil Svrdlik 6, Adam Pechacek 5, Martin Kriż 4, Vojtech Hruban 3, Tomas Vyoral 3, Jiri Welsch 2, Tomas Kyzlink 2, Michal Mares 1, Jakub Sirina 0.

Komentarze (8)
Gabriel G
30.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak się drugi mecz widziało na żywo to jednak lepiej, pewniej i tak bardziej "koszykarsko" prezentował się Mazurczak. Nawet mnie to lekko zaskoczyło ale tak to wyglądało. 
Jaycee Karol
30.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W pierwszej piątce powinni grać: Mathieu Wojciechowski, Andy Mazurczak, Aaron Cel, A.J. Slaughter i Thomas Kelati a na zmianę David Logan. Pozostali gracze ewentualnie na rezerwie. 
avatar
Nielubie Fejsa
30.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A - i jeszcze jedno - nie bagatelizuj podań, które nie kończą się punktami po EWIDENTNIE zerwanych rzutach osoby, która miała kończyć. To był mecz szkoleniowy i dla mnie pokazał, że wyszkolenie Czytaj całość
avatar
Nielubie Fejsa
30.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Będę bronił swojej opinii. Szymkiewicz dla porównania kilka razy przekozłował piłę i stanął.... i zaczął zastanawiać się gdzie podać. Andamu jedynie raz się przytrafiło, o ile mnie pamięć nie m Czytaj całość
chmurzasty48
29.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
właśnie widziałem ten mecz ale racji ci nie przyznam, bo to były dwa zwykłe podania takie jak na luźnym treningu bo bez obrony i nacisku ze strony czechów
nie wiem co rozumiesz przez picki, ale
Czytaj całość