I liga: Znicz Basket Pruszków blisko skompletowania składu. Kapitan zostaje w Enea Astorii Bydgoszcz

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Znicz Basket Pruszków ma w składzie na nowy sezon I ligi dziewięciu koszykarzy. Aktywna jest również Enea Astoria Bydgoszcz, która w czwartkowy wieczór potwierdziła, że w zespole pozostanie Mateusz Bierwagen.

Przegląd ruchów kadrowych klubów I ligi rozpoczynamy od Znicza Basket Pruszków. Zespół z Mazowsza w ostatnich dniach zaprezentował kolejnych dwóch graczy. W ekipie prowadzonej przez Marka Zapałowskiego pozostanie 19-letni wychowanek MKS Pruszków, Wojciech Rajkowski. Ten zawodnik w minionym sezonie nie odgrywał znaczącej roli na zapleczu PLK. W siedmiu meczach na parkiecie spędził zaledwie 12 minut.

Nowym graczem w teamie z Pruszkowa jest Wojciech Hałas. Jego ostatnim klubem były II-ligowe KS Shmoolky Warszawa. Ten zespół zajął dziewiąte miejsce w swojej grupie i nie awansował do play-offów. Skrzydłowy mierzący 199 cm w 22 meczach zdobywał średnio dziewięć punktów. Wychowanek UKS Piątki Lublin w przeszłości znalazł się w szerokim składzie Startu Lublin. Miał w tym klubie okazję zadebiutować w PLK. Przez dwa sezony wystąpił tylko w 10 meczach a łącznie na parkiecie przebywał przez 20 minut.

Wcześniej Znicz Basket zatrzymał większość podstawowych koszykarzy z minionego sezonu. Trudno jednak w tym przypadku stwierdzić, że szybkość budowy zespołu przełoży się na jego jakość. Włodarze pruszkowskiego klubu od wielu lat poruszają się w ramach skromnych możliwości finansowych. Teraz również wiele wskazuje na to, że kilku istotnych zawodników zabraknie, gdyż do tej pory gry w klubie z Mazowsza nie potwierdzili Damian Tokarski, Tomasz Madziar oraz Mateusz Szwed.

Gorący news napłynął z Bydgoszczy. Enea Astoria Bydgoszcz zatrzymała Mateusza Bierwagena. Po powrocie z Legii Warszawa był on jednym z liderów drużyny, która dzięki świetnej serii w play-outach utrzymała się w I lidze. Czwartkowa decyzja oznacza, że w klubie znad Brdy pozostaną wszyscy czołowi zawodnicy. Ważne kontrakty mają między innymi Patryk Gospodarek, Mateusz Fatz, Dorian Szyttenholm oraz trener Konrad Kaźmierczyk. W piątkowy wieczór mamy poznać nazwisko kolejnego koszykarza Enea Astorii.

ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał przed finałem Ligi Mistrzów - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Ciekawe rzeczy dzieją się również w Noteci Inowrocław. Ten klub spadł z I ligi, po porażce 1:3 z Zetkamą Doral Nysa Kłodzko. Chce jednak szybko wrócić na ten szczebel, dlatego stara się o dziką kartę. Kibice mogą również pomóc, włączając się w akcję zbierania podpisów poparcia pod tym projektem a przede wszystkim wpłacając pieniądze na ten cel na specjalne konto. Odpowiednia kwota nie musi być jednak czynnikiem decydującym, ponieważ nie wiadomo jeszcze na jaki system rozgrywek zdecyduje się Polski Związek Koszykówki.

Zarząd Noteci myśli też o budowie drużyny na nowy sezon. Podpisał już nowy kontrakt z trenerem Milosem Sporarem oraz umowy z Kamilem Maciejewskim i Damianem Szczepanikiem. Nie uniknął też poważnej straty, bo Mikołaj Grod wybrał powrót do Enea Astorii, lecz to dziwić nie może. Wobec niewiadomej, w której lidze zagra klub zatrzymanie najlepszych zawodników nie jest łatwe.

Źródło artykułu: