Przed bardzo ważnym dla radomian pojedynkiem w Chorzowie ze składu wypadli Marcin Wiklik i Hubert Hernik. Ten pierwszy skręcił staw skokowy i jeszcze przez kilka tygodni będzie musiał poddawać się zabiegom rehabilitacyjnym. Hernik tymczasem narzekał na uciążliwe bóle kręgosłupa. Środkowy AZS-u w miniony weekend również miał wolne. A wszystko po to, żeby był do dyspozycji szkoleniowców w najważniejszym meczu sezonu. Na zajęciach pojawił się już w poniedziałek i wespół z kolegami rozpoczął przygotowania do konfrontacji z Hawajskimi Koszulami.
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli przegrać ten mecz. Z racji, że nie musimy nadrabiać żadnej straty, ani wypracowywać sobie przewagi, możemy mówić o pewnym komforcie. My to spotkanie po prostu musimy wygrać - podkreśla Roman Bukalski. Po powrocie do treningów Hernika fani basketu spoglądają w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Akademicy nie raz bowiem pokazali, że potrafią na swoją niekorzyść odmienić nawet losy wygranego meczu. Tym razem ma być zupełnie inaczej...