Paweł Lewandowski: Wiedziemy prym w takich końcówkach

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Spójnia Stargard to jedyny zespół I ligi koszykarzy, który w sezonie 2016-2017 odniósł komplet zwycięstw przed własną publicznością. Dostarczył przy tym kibicom wielu emocji, bo do ostatnich sekund trzymał ich w napięciu.

Nie inaczej było w niedzielnym starciu 14. kolejki ze Zniczem Basket Pruszków. Gospodarze zwyciężyli 85:78. Po dobrym początku (10:2) przyszły słabsze momenty i najlepsza ofensywa I ligi miała spore kłopoty. W porę jednak znalazła sposób na rywala. - Nie zawsze tak jest, że mamy pozycje. Udało się parę najważniejszych rzutów trafić w końcówce. W ostatniej kwarcie rzuciliśmy 31 punktów. Myślę, że to jest świetny wynik - Powiedział Paweł Lewandowski.

- Zespół z Pruszkowa postawił bardzo wymagające warunki. Chłopaki byli bardzo trudni do powstrzymania. Ten wynik myślę, że rozstrzygnęły celne rzuty. Cieszymy się, że wpadły i zwycięstwo jest dla nas. W tej lidze praktycznie każdy mecz jest wyrównany. Są nieliczne przypadki spotkań rozstrzygniętych przed końcem. Zwykle to się toczy do ostatnich sekund a my już chyba wiedziemy prym w takich końcówkach. Na szczęście one się dla nas kończą pomyślnie i oby tak zostało - dodał rozgrywający Spójni Stargard.

Miał on duży wkład w sukces drużyny. Zdobył 22 punkty trafiając 6/6 rzutów wolnych oraz 4/4 próby trzypunktowe. - Żadko się tak zdarza. W poprzednim sezonie rzuciłem chyba najwięcej "trójek" właśnie ze Zniczem. Z trenerem żartowaliśmy po meczu, że tak akurat wyszło. Cieszę się z tego. Wiadomo, że to nie jest najważniejsze, ale każdy lubi dawać wkład i rzucić punkty. Jest bardzo wiele aspektów, które też trzeba wykonać. Cieszę się, że pomogłem drużynie zwłaszcza celnymi rzutami w końcówce i obronną grą, którą udało nam się spowolnić zespół z Pruszkowa - powiedział koszykarz, który został wybrany przez nasz portal do najlepszej piątki kolejki.

We wspominanym przez Lewandowskiego meczu z poprzedniego sezonu Astoria Bydgoszcz wygrała ze Zniczem Basket Pruszków 91:88 a on zdobył 21 punktów trafiając 5/8 rzutów z dystansu. Po niedzielnym spotkaniu szkoleniowiec Spójni chwalił swojego koszykarza, ale nie tylko za ofensywę. - Zagrał kapitalne zawody. Wszyscy obserwują to co najłatwiejsze, że zapunktował. Myślę, że wiele mniej widocznych rzeczy w defensywie ucieka. To pięć przechwytów. Wybronił również graczy, którzy robili największą szkodę w tym meczu. Pełne uznanie dla Pawła - podkreślił Krzysztof Koziorowicz, który konsekwentnie stawia na rozgrywającego.

ZOBACZ WIDEO Dawid Kownacki: nauczyłem się, że nic nie muszę (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: