Łukasz Koszarek: Nie ma płynności w ataku. Cierpimy na boisku

Gra reprezentacji Polski w ostatnich czterech spotkaniach nie napawa optymizmem przed zbliżającymi się eliminacjami do przyszłorocznego EuroBasketu. - Jesteśmy w dołku mentalnym, co odbija się także na kwestii fizycznej - mówi Łukasz Koszarek.

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy w środę ponieśli czwartą porażkę z rzędu w okresie przygotowawczym. Co prawda Biało-Czerwoni nieco poprawili się względem ostatniego turnieju w Ulm, ale to okazało się za mało na Belgię, która wygrała 58:55.

- Ostatnio mieliśmy sporo spotkań. Zmęczenie się nakłada, ale nie chcemy się tym tłumaczyć. To są wymówki. Uważam, że z Belgią powinniśmy zagrać zdecydowanie lepiej. Nie trafialiśmy prostych rzutów. Czasami jest taki dołek. Dobrze, że on trafił się akurat teraz, a nie w eliminacjach - mówi Łukasz Koszarek, rozgrywający reprezentacji Polski.

- Jesteśmy w dołku mentalnym, co odbija się także na kwestii fizycznej. Nie ma płynności w ataku. Cierpimy na boisku - dodaje.

Czy powodem chaosu w ofensywnych poczynaniach Polaków jest zbyt duża liczba zagrywek, którą preferuje trener Mike Taylor?

ZOBACZ WIDEO Dziewczyny na medal wróciły do kraju (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Skróciliśmy w ostatnich dniach nasz zestaw zagrywek. Uważam, że mamy odpowiednią liczbę wariantów. Musimy się ze sobą lepiej komunikować na boisku, lepiej współpracować - wyjaśnia rozgrywający Stelmetu BC Zielona Góra.

33 procent skuteczności rzutów z gry, 13 przestrzelonych rzutów wolnych i zaledwie 55 zdobytych punktów. Te statystyki dają do myślenia przed pierwszym eliminacyjnym do EuroBasketu. 31 sierpnia zmierzymy się z Portugalią.

- Nie ma powodu do niepokoju. Spokojnie patrzymy na eliminacje. Po tym turnieju mamy dwa dni wolnego. Trochę odpoczniemy mentalnie i fizycznie - zauważa Koszarek.

Karol Wasiek z Włocławka

Źródło artykułu: