Dla Jakuba Wojciechowskiego będzie to kolejny sezon w Lega Basket. Minione rozgrywki polski podkoszowy spędził w zespole Acqua Vitasnella Cantu, w którym nie otrzymywał jednak zbyt wielu szans. Zawodnik przeciętnie na parkiecie spędzał 12 minut, zdobywając w tym czasie 4,3 punktu i 2,6 zbiórki na mecz.
Polskiemu koszykarzowi z końcem czerwca skończył się kontrakt i trafił na rynek "wolnych agentów". Wojciechowski długo jednak nie musiał czekać na nowego pracodawcę.
We wtorek przedstawiciele Vanoli Cremona poinformowali o podpisaniu z nim dwuletniej umowy. To spory awans w karierze podkoszowego. Jego nowy zespół w minionych rozgrywkach doszedł do ćwierćfinału Lega Basket.
- Dziękuję bardzo władzom klubu za zaufanie i danie mi szansy. Cieszę się bardzo, że trafiłem do takiej organizacji. Po rozmowie z trenerem Cesare Pancotto szybko zdałem sobie sprawę z tego, że to jest odpowiednie dla mnie miejsce. Jestem bardzo podekscytowany nowym wyzwaniem - przyznał Polak tuż po podpisaniu umowy.
ZOBACZ WIDEO Koszykarski klan Wójcików. "Świat się o nich upomina" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Ciekawostką jest fakt, że dla 26-letniego podkoszowego będzie to już dziewiąty klub we Włoszech. Wojciechowski w minionym sezonie w jednej drużynie grał razem z Michałem Ignerskim i Walterem Hodgem, byłą gwiazdą Stelmetu BC Zielona Góra. Portorykańczyk w rozmowie z WP SportoweFakty w samych superlatywach wypowiadał się na temat umiejętności polskiego podkoszowego.
- Wojciechowski jest graczem o ogromnym potencjale. Uważam, że w przyszłości to może być wybitny koszykarz, ale musi być odpowiednio prowadzany przez trenerów. Jeśli będzie miał trochę szczęścia, to może zajść naprawdę daleko - mówił. Czy w Cremonie zrobi kolejny krok do przodu w swojej koszykarskiej karierze?