Saso Filipovski: Jesteśmy mistrzami i patrzymy na siebie

W piątek Stelmet BC Zielona Góra rozpocznie rywalizację w półfinale Tauron Basket Ligi. Rywalem mistrzów Polski będzie zespół Energi Czarnych Słupsk, który w ćwierćfinale uporał się z Polskim Cukrem Toruń.

[tag=1747]

Stelmet BC Zielona Góra[/tag] bez żadnych problemów zameldował się w półfinale Tauron Basket Lidze. W pierwszej fazie play-off podopieczni Saso Filipovskiego pokonali zespół Asseco Gdynia 3:0.

Słoweński szkoleniowiec podkreśla jednak, że na zawodnikach ciąży spora presja, która spowodowana jest faktem, iż niemal wszyscy obserwatorzy jeszcze przed rozpoczęciem play-off przyznali drużynie złoty medal.

- Dla nas ten sezon w TBL nie jest łatwy. Jesteśmy mistrzami i wszyscy od nas oczekują tego, że znów powtórzymy ten sukces. To powoduje, że na zespole jest pewna presja, z którą musimy sobie radzić - mówi opiekun Stelmetu BC Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

W półfinale zespół z Winnego Grodu zmierzy się z Energą Czarnymi Słupsk, którzy w ćwierćfinale uporali się z Polskim Cukrem Toruń. To dość zaskakujący wynik, bo słupszczanie do play-offów przystąpili bez przewagi własnego parkietu. Saso Filipovski z dużym szacunkiem wypowiada się na temat zespołu ze Słupska i swojego vis-a-vis, Donaldasa Kairysa.

- Mam duży szacunek do trenera Energi Czarnych Słupsk, który nie miał łatwego zdania w trakcie sezonu. Miał sporo kontuzji w zespole i musiał sobie z tym radzić. Rotacja wśród graczy polskich była mocno ograniczona, a mimo wszystko udało im się dojść do półfinału. To świadczy o tym, że Litwin świetnie prowadzi ten zespół - przyznaje Filipovski.

Szkoleniowiec Stelmetu BC nie ma wątpliwości, że liderem Energi Czarnych jest Jerel Blassingame i to na nim zielonogórzanie będą musieli zwrócić baczną uwagę.

- Blassingame jest tam prawdziwym generałem. To on dowodzi całą drużyną. Jest jednym z najlepszych rozgrywających w Tauron Basket Lidze. Ma ogromne doświadczenie i wie, jak grać w play-offach. Na pewno stać go na grę na wysokim poziomie - komentuje Słoweniec.

W sezonie zasadniczym zielonogórzanie bardzo pewnie pokonali Energę Czarnych Słupsk 91:68 i 70:41. Saso Filipovski uważa, że te spotkania nie będą miały wpływu na losy rywalizacji w półfinale.

- Mecze w sezonie zasadniczym nie mają żadnego znaczenia. Teraz są play-offy i to jest nowa karta, którą trzeba odpowiednio zapisać. Szanujemy zespół ze Słupska, ale warto pamiętać o tym, że to my jesteśmy mistrzami Polski. Patrzymy tylko na własny zespół - tłumaczy Filipovski.

Źródło artykułu: