PGE Turów wygrał w Koszalinie! Katastrofa akademików!

AZS Koszalin wciąż jest w fatalnej dyspozycji. Akademicy przegrali na własnym parkiecie z PGE Turowem Zgorzelec, w efekcie znacząco spadły ich szanse na awans do fazy play-off. Swoje notowania poprawili natomiast koszykarze wicemistrza Polski.

Mimo że obie drużyny do przerwy popełniły sporo błędów, to w znacznie lepszym położeniu byli wicemistrzowie Polski. Zgorzelczanie w pierwszych minutach nieco ustępowali gospodarzom, ale potem pokazali się ze znacznie lepszej strony. PGE Turów przejął inicjatywę i - co miało ogromne znaczenie - trafiał na lepszej skuteczności.

Podopieczni Davida Dedka w ataku spisywali się wprost koszmarnie. W pierwszych dwóch odsłonach koszalinianie trafili zaledwie 5 z 21 rzutów z gry. Do tego wyraźnie przegrywali walkę w strefie podkoszowej i pozwalali rywalowi na zdobywanie łatwych punktów. A te rodziły się z szybkich akcji PGE Turowa, którego liderem był Filip Dylewicz.

Nic dziwnego, że w 19 minucie meczu gracze Piotra Ignatowicza mieli już 13 punktów przewagi. Akademicy znaleźli się wówczas w poważnych tarapatach, ale po przyzwoitym finiszu udało im się nieco zmniejszyć straty.

Tyle że po wznowieniu gry było jeszcze gorzej. AZS nadal grał kiepsko i wciąż znacząco odstawał od zgorzelczan, którzy praktycznie zapewnili sobie wygraną w trzeciej odsłonie. Wprawdzie gospodarze próbowali jeszcze odwrócić losy tego spotkania, mieli nawet jeden udany zryw, w którym trafili cztery trójki z rzędu, ale na tym się skończyło.

PGE Turów oprzytomniał w odpowiednim momencie i wybił koszalinianom marzenia o zwycięstwie. Prawdopodobnie nie tylko o tym, ale również o grze w fazie play-off, bo zespół Dedka jest w bardzo trudnym położeniu i ma małe szanse na zajęcie ósmego miejsca po rundzie zasadniczej.

Wicemistrzowie Polski spisali się bardzo dobrze, a znakomite zawody rozegrał wspomniany wcześniej Dylewicz. 36-letni zawodnik zdobył 19 punktów, zebrał 10 piłek i rozdał 2 asysty. Oprócz niego na wysokim poziomie zagrali Mateusz Kostrzewski i Kirk Archibeque. Aktywny był też Daniel Dillon, ale on popełnił sporo błędów.

AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 57:78 (10:14, 14:18, 14:22, 19:24)

AZS: Auda 13, Hannah 11, Mielczarek 10, Pechacek 6, Łukasiak 4, Walton 4, Witliński 3, Dąbrowski 3, Nowakowski 3, Wadowski 0, Śpica 0, Gliddon 0.

PGE Turów: Dylewicz 19, Kostrzewski 18, Dillon 15, Archibeque 10, Karolak 7, Krestinin 4, Novak 3, Tatum 2, Gospodarek 0.

Zobacz wideo: Sześć bramek na Camp Nou. Zobacz skrót meczu FC Barcelona - Getafe [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło: Eleven

Komentarze (5)
avatar
dziadek60
13.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że dzisiaj dopisaliście do tabeli 2p. Gratulacje. No i bierzcie się dalej ostro do roboty, bo wskoczyć o jedną pozycję w tabeli do góry będzie niezwykle trudno. 
avatar
Jacek- Sagan
13.03.2016
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Brawo Turów....mam nadzieje ,że zagracie w play off. Pozdro od kibica Anwilu. 
avatar
fazzzi
13.03.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wynik wiele mówiący... jeżeli to dwie drużyny pretendujące do PO... to ja nie mam pytań do Koszalina... Graty Turów... jeszcze się może tak zdarzyć, że...;) tak, tak...;) 
avatar
Morski baca
13.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Czy usłyszę tu pierdzenie węża?