Bezbarwna Siarka we Wrocławiu! WKS Śląsk w końcu wygrał w domu!

Dopiero za dziewiątym podejściem udało się koszykarzom WKS-u Śląsk Wrocław wygrać w bieżącym sezonie Tauron Basket Ligi we własnej hali! W sobotę stało się to kosztem Siarki Tarnobrzeg, która rozegrała kolejne bardzo słabe spotkanie.

Szesnaście kolejek, a w tym czasie dziewięć meczów rozegranych we własnej hali. Dopiero teraz ekipie Śląska Wrocław udało się odnieść pierwszy triumf w bieżącym sezonie w domu. Przełamanie nastąpiło w rywalizacji z dołującym ostatnio zespołem Siarki Tarnobrzeg.

Wrocławianie od pierwszych minut mieli optyczną przewagę, jednak nie potrafili udokumentować tego faktu na tablicy wyników. Siarka cały czas pozostawała bowiem w kontakcie. Sytuacja zmieniła się na początku drugiej kwarty, kiedy zza łuku kolejno trafili Michał Jankowski i Wojciech Jakubiak, Śląsk objął prowadzenie 29:19.

To był moment, który dodał gospodarzom wiary w swoje możliwości. Pod koszem swoje dołożył Jarvis Williams, a gdy trójką popisał się również Denis Ikovlev ich przewaga sięgnęła granicy 17 punktów.

Po zmienia stron podopieczni Emila Rajkovicia powiększyli dystans do 20 punktów jasne stało się, że przed Siarką arcytrudne zadanie powrotu do tego meczu tym bardziej, że ogromne problemy ze zdobywaniem punktów miał Jakub Zalewski. Rzucający Siarki (trzeci najlepszy strzelec zespołu w rozgrywkach), swoje pierwsze oczka zdobył dopiero w 25 minucie meczu!

Śląsk miał wszystko pod kontrolą, a rekordowo prowadził różnicą nawet 24 punktów. Ostatecznie gospodarze wygrali 78:61 i w końcu mogą odetchnąć z ulgą, że Orbita została odczarowana!

Wrocławianie w tym meczu zakończyli dwie niechlubne serie z tego sezonu, bo oprócz pierwszej wygranej we własnej hali, pokonanie Siarki zakończyło czarną passę jedenastu porażek z rzędu!

Po raz kolejny najlepszym zawodnikiem teamu ze stolicy Dolnego Śląska był Williams, który do 18 punktów dołożył 11 zbiórek. Nieźle wypadli również "nowi" we wrocławskim zespole. Francis Han uzbierał 9 oczek i rozdał 4 asysty, z kolei Ikovlev do 10 punktów dołożył 4 zbiórki.

Po stronie przyjezdnych tradycyjnie robił co mógł Bell, a double-double wywalczył Zach Robbins. Próżno było jednak szukać wsparcia dla nich, gdyż Josh Miller na razie jest tylko cieniem samego siebie ze wcześniejszych lat spędzonych w Tarnobrzegu.

WKS Śląsk Wrocław - Siarka Tarnobrzeg 78:63 (19:15, 26:15, 19:16, 14:17)

WKS Śląsk: Williams 18 (11 zb), Jankowski 14, Jarmakowicz 10, Ikovlev 10, Han 9, Kowalenko 7, Jakubiak 6, N.Kulon 2, M.Kulon 2, Sanny 0.

Siarka: Bell 16, Patoka 13, Robbins 10 (10 zb), Strzelecki 9, Młynarski 6, Zalewski 5, Pandura 2, Miller 2, Rycerz 0.

[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (14)
M_arian
16.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po dzisiejszym meczu śmiało można powiedzieć ,że zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Josha Millera za Eugene Harrisa. 
luksin
16.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jestem kibicem anwilu i logiczne jest to ze kazda porazka slaska jest mi mila;) ale mimo wszystko ,moze z sentymentu , ciesze sie ze odwieczny wrog odniosl jednak zwyciestwo... playoffy sa juz Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
16.01.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Klasyk dla Śląska. Siarka, która przed meczem miała 100 procent zwycięstw więcej, zgodnie z oczekiwaniami postawiła nam bardzo trudne warunki, ale dzięki dyspozycji, inteligencji oraz zaangażow Czytaj całość