W Treflu czekają na wyniki badań Atera Majoka

[tag=51989]Ater Majok[/tag] nie dokończył się piątkowego spotkania z Anwilem Włocławek. Sudańczyk zwijał się z bólu i przy pomocy kolegów musiał opuścić parkiet. W sobotę przeszedł badanie rezonansem magnetycznym.

Bardzo pechowo zakończyło się spotkanie z Anwilem Włocławek dla Atera Majoka. Sudański podkoszowy w drugiej połowie meczu na zasłonie został przypadkowo uderzony w kolano. Zawodnik upadł na parkiet i długo się z niego nie podnosił. Ostatecznie boisko opuścił przy pomocy kolegów.

W sobotę zawodnik przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, które pokaże, jak groźny jest uraz Sudańczyka. Wyniki do klubu mają przyjść w najbliższy poniedziałek. Wówczas działacze Trefla zadecydują o losach podkoszowego.

Nie ma co ukrywać, że gdyby kontuzja okazała się poważna, to władze klubu wraz ze sztabem szkoleniowym będą mieli problem, ponieważ Majok miał być podstawową opcją w zespole żółto-czarnych.

W meczach sparingowych Sudańczyk spisywał się całkiem przyzwoicie. Podkoszowy w wielu spotkaniach dowodził defensywą Trefla. Zoran Martić był z niego bardzo zadowolony.

W poniedziałek poinformujemy o dalszych losach zawodnika.

Źródło artykułu: