Na zakończenie zgrupowania w Wałbrzychu dwa razy z Czechami
W pierwszym spotkaniu Biało-Czerwoni pewnie pokonali 70:52, najlepszym strzelcem zespołu był Dardan Berisha z 11 punktami. 10 oczek dołożyli Adam Waczyński i Przemysław Karnowski. W rewanżu nasi południowi sąsiedzi postawili większy opór, ale ostatecznie to reprezentacja Polski zwyciężyła 65:64. Po osiem punktów rzucili Marcin Gortat, Waczyński, Berisha i Aaron Cel.
[ad=rectangle]
- Mecze utwierdziły mnie w przekonaniu, że mamy spory potencjał. Zawodnicy udowodnili, że coraz lepiej rozumieją się na boisku, aczkolwiek nie ma co się zadowalać tym faktem - mówił amerykański szkoleniowiec.
Do Rygi w okrojonym składzie
Po zakończeniu zgrupowania w Wałbrzychu Mike Taylor zaordynował dwa dni wolnego. Kadrowicze rozjechali się do domów i we wtorek ponownie stawili się na zgrupowaniu. Tym razem w Warszawie. W środę na zajęciach trenowało jeszcze 15 zawodników, ale do Rygi ostatecznie poleciało 13. Taylor zrezygnował z usług Roberta Skibniewskiego, Michała Sokołowskiego i Michała Chylińskiego, który narzeka na uraz pachwiny.
Z kim na Łotwie?
7 i 8 sierpnia kadra rozegra mecze sparingowe na Łotwie z gospodarzami i Słowenią (początek obu o 17.30). Polski Związek Koszykówki poinformował, że piątkowy mecz z reprezentacją Łotwy będzie można zobaczyć na antenie Polsatu Sport News.
Kibice w Polsce nie zobaczą sobotniego meczu ze Słowenia, bo z tego spotkania nie będzie produkowany sygnał TV. Łotewska telewizja przeprowadza transmisje wyłącznie z meczów swojej reprezentacji.
- Na Łotwie zagramy z wymagającymi rywalami. Cieszę się, że na takich właśnie trafiliśmy, bo na ich tle będziemy mogli zobaczyć, w którym miejscu jesteśmy. Mamy jeszcze trochę czasu, aby dokonać pewne korekty - zaznaczył Mike Taylor.