Kto jeszcze dołączy do Polpharmy?

Skład Polpharmy Starogard Gdański liczy aktualnie 8 graczy. Kto jeszcze wzmocni drużynę? - Jestem w najważniejszym momencie scautowania - mówi trener Kociewskich Diabłów, Dariusz Szczubiał.

Jak dotychczas Farmaceuci nie eksperymentowali w swoich wyborach. W Starogardzie Gdańskim postawiono w głównej mierze na doświadczenie, lecz nie można wykluczyć tego, iż w najbliższym czasie klub wzmocnią koszykarze, którzy nie występowali jeszcze w Tauron Basket Lidze. Skład Polpharmy uzupełni prawdopodobnie jedno polskie nazwisko, a także dwóch Amerykanów.
[ad=rectangle]
- Do końca nie wiem, co klub jak dotychczas ogłosił, bo to domena prezesa, ale myślę, że może pojawić się jeszcze jedno polskie nazwisko - śmieje się Dariusz Szczubiał, trener Polpharmy. - Jeśli chodzi o Amerykanów? Jestem w najważniejszym momencie scautowania, przeglądam mnóstwo filmików. Na początku to wszystko wygląda pięknie, ale jak się "pogrzebie" bardziej, to zaczynają wychodzić te gorsze rzeczy. Na pewno pojawi się ktoś pod kosz, ale niekoniecznie typowy center a drugi zawodnik? Pozycja 2 na przykład odchodzi już w zapomnienie, co raz więcej pojawia się koszykarzy, którzy mogą grać jako 1,2,3, więc zobaczymy - dodaje.

Doświadczony szkoleniowiec w szczególności zadowolony jest z pozyskania J.T. Tillera, którego świetnie zna. Wierzy także w Michaela Hicksa, który po roku przerwy od profesjonalnej koszykówki wraca do zespołu.

- Tillera znam najlepiej, więc mogę powiedzieć, że jest to zawodnik bardzo wszechstronny - kontynuuje Szczubiał. - Nie wiem jak to kibicom wytłumaczyć, więc powiem, że taki od wszystkiego. To taki też dobry "duszek", który jest potrzebny w szatni. A co do Hicksa? Wierzę, że będzie chciał się pokazać - podkreśla.

Jednym z Polaków, którzy mogą uzupełnić jeszcze skład Polpharmy Starogard Gdański jest Filip Struski, który reprezentował biało-niebieskie barwy w dwóch ostatni sezonach. Młody obwodowy nie wyklucza jednak także innych opcji.

- Jestem po rozmowie z prezesem - informuje nas Struski. - Mój agent też cały czas jest w kontakcie, ale dla mnie najważniejszy jest rozwój i możliwość gry oraz nabierania doświadczenia. W tym momencie czekam na rozwój wydarzeń, ale istnieje prawdopodobieństwo, że w nadchodzącym sezonie zmienię klub - nie wyklucza 21-latek.

Źródło artykułu: