W minionym roku Marcin Gortat nie występował w reprezentacji Polski, która pod wodzą Mike'a Taylora uzyskała prawo do gry w EuroBaskecie. Biało-Czerwoni m.in. dwukrotnie pokonali Niemców i zajęli pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej. Gracza Washington Wizards zabrakło, ponieważ był on zajęty sprawami kontraktowymi. Na początku lipca 2014 roku podpisał on bowiem lukratywny, pięcioletni kontrakt.
[ad=rectangle]
Teraz Gortat wraca do reprezentacji i zgłasza chęć przejęcia opaski kapitańskiej po Szymonie Szewczyku, którego w kadrze w tym roku nie zobaczymy ze względu na problemy zdrowotne. - Dla mnie ta opcja cały czas jest otwarta. Nie ukrywam, że jestem zainteresowany opaską kapitańską w reprezentacji Polski - mówi zawodnik Washington Wizards, który w swojej karierze nigdy nie był kapitanem zespołu narodowego.
- To byłby duży zaszczyt dla mnie - komentuje Gortat, który jednocześnie podkreśla, że ostateczne decyzja należy do Mike'a Taylora i całej drużyny. - To jest sprawa, którą będziemy poruszali w późniejszym czasie. Decyzję musi podjąć cała drużyna wraz z trenerem. Jeśli będzie taka potrzeba, to mogę zostać kapitanem reprezentacji i robić wszystko, aby wywiązywać się z tej roli, jak najlepiej potrafię - przyznaje nasz jedynak w lidze NBA.
Dwa lata temu podczas nieudanego EuroBasketu w Słowenii kapitanami reprezentacji byli Łukasz Koszarek i Michał Ignerski. W tym roku ten pierwszy znów zagra w koszulce z orzełkiem na piersi i niewykluczone, że nadal będzie pełnił tę rolę. Na co dzień jest on kapitanem Stelmetu i ma rozegranych najwięcej spotkań w reprezentacji. - Moim zdaniem kapitana powinna wybierać drużyna, a nie liczba rozegranych spotkań. Wiem, że takie zasady obowiązują w innych dyscyplinach, ale ja ich do końca nie rozumiem - komentuje Gortat.
#dziejesiewsporcie: Kaczki wtargnęły na boisko:
- zapowiada że to prawdopodobnie jego ostatni występ w Reprezentacji
- kolega Grzegorz Talar przypomniał nam jego wypowiedzi po ostatnim turnie Czytaj całość