W Ergo Arenie znów pęknie "setka"?

W trzech ostatnich spotkaniach sopocianie zademonstrowali niezwykłe umiejętności ofensywne. Czy w meczu z MKS Dąbrowa Górnicza sopocianie znów poszaleją w ataku?

Trudno ostatnio zatrzymać sopocką ofensywę. Przekonały się o tym ekipy Polpharmy Starogard Gdański, PGE Turowa i Wikany Startu Lublin. Każda z tych drużyn musiała przełknąć gorycz porażki - na dodatek Trefl zaaplikował rywalom ponad 100 punktów. Najwięcej oczek straciły Kociewskie Diabły - 119 (sopocianie potrzebowali wówczas dogrywki, żeby wygrać te zawody).

[ad=rectangle]

W ostatnim spotkaniu przeciwko Wikanie Start Lublin sopocianie urządzili sobie niezłą strzelaninę. Warto zauważyć, że gospodarze zanotowali niesamowitą drugą połowę, w której zdobyli aż 69 punktów. W trzeciej odsłonie Trefl trafił aż osiem trójek i ze stanu 37:47 doprowadził do 60:53.

Trefl Sopot znów poszaleje w ataku?
Trefl Sopot znów poszaleje w ataku?

O ile w ofensywie do postawy sopocian nie można mieć żadnych zastrzeżeń (trzeci najlepszy atak w lidze), to martwi defensywa, która ostatnio bardzo zawodzi. Trefl stracił aż 94 punkty w ostatnim spotkaniu. Wcześniej Polpharma Starogard Gdański zdobyła 115, z kolei z PGE Turów - 103. To jest duża szansa dla zespołu z Dąbrowy Górniczej, który w swoich szeregach posiada kilku utalentowanych strzelców.

Takim jest chociażby Ken Brown, który w ostatniej kolejce zdobył 26 punktów. Pomimo dobrej postawy Amerykanina, MKS musiał uznać wyższość AZS Koszalin. - Popełniliśmy za dużo błędów, które koszalinianie bardzo łatwo wykorzystali. W meczu z Treflem musimy ich uniknąć - zaznacza zawodnik.

Warto także zwrócić uwagę na dwóch innych amerykańskich graczy - Mylesa McKaya i Daltona Peppera. Ten pierwszy dostarcza 15,1 punktu, z kolei Pepper - 12,7.

Źródło artykułu: