Wrocławianie fantastycznie rozpoczęli obecne rozgrywki. Śląsk wygrał pierwszych siedem spotkań i razem z PGE Turowem Zgorzelec liderował w tabeli Tauron Basket Ligi. Pierwsza porażka przyszła w Radomiu. Miejscowa Rosa wygrała bardzo pewnie - 84:65.
[ad=rectangle]
Warto zaznaczyć, że bilans wrocławian mógłby być jeszcze lepszy, gdyby nie sława postawa w ostatnich meczach wyjazdowych. W ostatnią sobotę ekipa z Dolnego Śląska przegrała z Asseco Gdynia, a wcześniej zespół Emila Rajkovicia przegrał z PGE Turowem i MKS Dąbrowa.
- Musimy zdecydowanie bardziej agresywnie wychodzić na spotkania wyjazdowe. W ostatnich meczach czegoś nam brakuje. Dajemy rywalom łatwo zbudować przewagę i później musimy gonić, co nie jest łatwe. Mamy z tym duży problem - podkreśla Mantas Cesnauskis, który już niedługo może opuścić szeregi Śląska Wrocław i przenieść się do innego zespołu. Wszystko przez to, że ekipę z Dolnego Śląska wzmocnił w piątek Łukasz Wiśniewski, były zawodnik PGE Turowa Zgorzelec.
Wrocławianie pierwszą rundę zakończyli z 11 zwycięstwami na koncie. Śląsk wygrał wszystkie mecze na wyjeździe. - To była bardzo udana dla nas. Powinniśmy wygrać mecze z Asseco i z MKS Dąbrowa. Mam nadzieję, że dalej będziemy kontynuować serię w meczach domowych - przyznaje Cesnauskis.
Rundę rewanżową Śląsk rozpocznie meczem z Wilkami Morskimi Szczecin. W składzie ma znaleźć się już Łukasz Wiśniewski. Nie da się ukryć, że transfer byłego zawodnika PGE Turowa jest dużym wzmocnieniem wrocławskiego zespołu.