Agu Sport Kulubu to ekipa, która na stałe zapisała się już w historii toruńskiego klubu. To właśnie w starciu z tym zespołem Energa Toruń zanotowała swoje pierwsze zwycięstwo na parkietach Euroligi kobiet. Wtedy to Katarzynki, po bardzo zaciętym spotkaniu, pokonały Turczynki 83:78. Jednak od tego momentu w ekipie prowadzonej przez Ayhana Avciego sporo się zmieniło.
[ad=rectangle]
Zarząd ekipy z Turcji zakontraktował jedną z najlepszych rozgrywających na świecie - Lindsay Whalen. Amerykanka z miejsca stała się liderką drużyny i prawdziwą dyrygentką gry zespołu. Ponadto do składu dołączyła także doskonale znana w grodzie Kopernika Mirna Mazic. Chorwacka skrzydłowa występowała w barwach toruńskiego klubu cztery sezony temu.
- Damy z siebie wszystko i postaramy się zagrać dobrze. Koszykarki z Kayseri, podobnie jak my, mają dużą halę i to nas nie przestraszy. Mam nadzieję, że wrócimy z tarczą - powiedziała nam w rozmowie Katarzyna Suknarowska.
To właśnie ona oraz Maurita Reid będą musiały stanąć oko w oko z największą gwiazdą tureckiego zespołu. Dużo w tym meczu powinno zależeć właśnie od jamajskiej koszykarki, która notuje najwięcej przechwytów w całej Eurolidze Kobiet. W ostatnim spotkaniu przeciwko Nadieżdy Orenburg rozgrywająca rzuciła tylko 4 punkty. To był jej najgorszy wynik w historii, wcześniej notowała ponad 17 oczek w spotkaniu.
O zwycięstwie może decydować również dyspozycja rzutowa obydwu ekip. Katarzynki w ostatnich spotkaniach Euroligi Kobiet miały spore problemy z trafianiem z dystansu. Amanda Jackson spudłowała ostatnie 14 rzutów zza łuku, natomiast Agnieszka Makowska nie trafiła żadnej z ostatnich dziewięciu prób z gry.
Faworytem środowego spotkania są koszykarki z Turcji. Ale Katarzynki mają ogromną szansę powalczyć i przy sprzyjających warunkach pokusić się o wygraną. Jednak, aby tego dokonać muszą zaprezentować się ze swojej najlepszej strony.
Agu Spor Kulubu - Energa Toruń 14.01.2015 r. (środa) godz. 18:00