Walter Hodge od jakiegoś czasu ma kłopoty z zatokami. Portorykańczykowi nie pomogli lekarze w Sankt Petersburgu i zawodnik postanowił skorzystać z usługi medycznej w Zielonej Górze, którą darzy bardzo dużym zaufaniem. Zawodnik przeszedł gruntowne badania. W przeszłości klinika nie raz potrafiła pomóc portorykańskiemu rozgrywającemu. Zawodnik liczy, że teraz będzie podobnie.
[ad=rectangle]
Wieczorem Portorykańczyk spotkał się z pracownikami i przyjaciółmi klubu i zjadł z nimi kolację. - W sobotę Walter zje obiad z właścicielem klubu. Zawodnik cały czas powtarza, że uwielbia wracać do Zielonej Góry. Wszyscy poznają go na ulicy i cieszą się jak go widzą - mówi nam Michał Szpak, dyrektor komunikacji w Stelmecie Zielona Góra.
Całkiem możliwe, że zawodnik z trybun obejrzy niedzielne spotkanie Stelmetu z PGE Turowem Zgorzelec. Wszystko uzależnione jest od tego, kiedy obecna drużyna Portorykańczyka będzie miała trening. Jeśli odbędzie się on w niedzielę wieczorem - wówczas zawodnik będzie musiał rano wylecieć do Rosji.
Zawodnik niejednokrotnie powtarzał na naszej stronie, że chętnie wróciłby do Zielonej Góry na stałe. Na razie takiego tematu nie ma, ale może pojawi się już wkrótce?