Liga bada "sprawę Hosleya". Polpharma nie uniknie kary

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polska Liga Koszykówki zajęła się sprawą zachowań kibiców podczas sobotniego spotkania w Starogardzie Gdańskim. Na dniach mają zapaść decyzje.

W sobotę w Starogardzie Gdańskim gorąco było już od samego początku. Kibice za każdym razem dawali wyraz swojej frustracji z powodu decyzji sędziowskich oraz nieudanych zagrań miejscowych koszykarzy. Co jakiś czas z trybun intonowano hasła: "złodzieje" bądź "pajace" w kierunku trójki sędziowskiej. Po meczu Quinton Hosley w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że jemu również się mocno oberwało.

[ad=rectangle]

- Siedziałem na ławce i ktoś z tyłu co chwilę wyzywał mnie od małp. Czy to normalne? - mówił amerykański skrzydłowy Stelmetu Zielona Góra.

Nam udało się dowiedzieć, że Polska Liga Koszykówki jest już w trakcie badania tego zajścia. - Zajmujemy się tą sprawą. Poprosiliśmy o zabezpieczenie nagrania z tego meczu. Zwróciliśmy się także z prośbą do samego zawodnika o opisanie tego zdarzenia - mówi nam Michał Pacuda, PR Manager Polskiego Związku Koszykówki.

To nie pierwsza taka sytuacja na trybunach w Starogardzie Gdańskim w tym sezonie. Jakiś czas temu Roman Olszewski, prezes klubu, mówił na naszych łamach, że musiał zapłacić karę za incydenty podczas spotkań. Teraz wydaje się, że kara znów nie ominie klubu z Kociewia.

Źródło artykułu: