Twarde Pierniki zjedzone w Gdyni. Koszmarny mecz torunian

Kiepsko spisujące się Asseco pokonało w niedzielny wieczór jeszcze gorzej grające Twarde Pierniki. Goście z Torunia umieścili w koszu zaledwie 28 procent oddanych rzutów z gry.

Polski Cukier Toruń rozpoczął mecz IX kolejki od prowadzenia 9:1, ale gospodarze szybko zbudzili się z letargu i doprowadzili do remisu po 12. Twarde Pierniki wykorzystywały błędy rywali i niedługo po rozpoczęciu drugiej kwarty prowadziły już 24:18. Im partia trwała dłużej, przyjezdni grali gorzej. Asseco przyjęło cios, ale szybko wyprowadziło kontratak, zdobywając 9 punktów z rzędu.
[ad=rectangle]
Choć Polski Cukier prowadził do przerwy, po zmianie stron role się odwróciły. Gdynianie odrobili dzielący dystans, zakończyli trzecią kwartę serią 9:0, a cały mecz wygrali 65:57. To pierwszy sukces podopiecznych Davida Dedka od 2 listopada, piąty w sezonie i zarazem trzeci na własnym parkiecie.

To nie było wymarzone spotkanie w wykonaniu Asseco, aczkolwiek nie zawsze chodzi o piękno i efektowne zagrania. Gospodarze marzyli, by się podnieść z kolan po trzech kolejnych porażkach i ta sztuka im się udała. Dobrze spisywał się A.J. Walton, który pomimo słabej skuteczności (8/17 z gry) zapisał na swoim koncie 19 punktów, 7 zbiórek, 3 asysty i aż 8 przechwytów.

Genialny powrót do rotacji Dedka zaliczył w niedzielę Przemysław Frasunkiewicz. Weteran polskich parkietów zaaplikował oponentom 16 oczek i okazał się prawdziwym x-factorem. Gospodarze wygrali ponadto walkę pod tablicami w stosunku 46-38, a duża zasługa w tym walecznego Piotra Szczotki. 33-latek zanotował 7 punktów i 12 zbiórek.

Twarde Pierniki poniosły w niedzielę czwartą porażkę na obcym terenie w trwającej kampanii, a próżno szukać jakichkolwiek pozytywów w ich grze. Polski Cukier umieścił w koszu zaledwie 16 na 57 oddanych rzutów z gry (3/21 zza łuku). 12 oczek i 3 straty uzbierał Jamar Diggs (2/11 z gry), 11 punktów (2/9 z gry) dodał Jarosław Zyskowski junior, a samego siebie przeszedł LaMarshall Corbett. Amerykanin zgubił 4 piłki, zdołał trafić tylko 1 na 10 wykonanych prób i można okrzyknąć go najgorszym zawodnikiem niedzielnego starcia.

Asseco Gdynia - Polski Cukier Toruń 65:57 (12:12, 18:22, 19:7, 16:16)

Asseco: Walton 19, Frasunkiewicz 16, Parzeński 8, Szczotka 7, Galdikas 7, Kowalczyk 6, Matczak 1, Żołnierewicz 1, Szymański 0, Radosavljevic 0.

Polski Cukier: Diggs 12, Sulima 11, Zyskowski 11, Denison 9, Jankowski 5, Comagic 4, Corbett 3, Nowakowski 2, Perka 0.

Komentarze (22)
avatar
MalenkaOlenka
1.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Początek pierwszej kwarcie nadawał się do czegoś na zasadzie 'sport fail'. Mimo wszystko cieszy mnie wygrana Asseco :) 
avatar
kibic z torunia 123
1.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
kibic z torunia 123
1.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wiem czemu i na co prezesi czekają... ewidentnie widać że brakuje chociaż dwóch pewnych rzucających:( Jankowski, Jarmakowicz, Perka, Radwański itd to mogą pograć co najwyżej w I lidze. Sam Czytaj całość
Gabriel G
30.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nad Toruniem to chyba ciąży jakieś fatum. Od kilku lat rzeczywistośc odbiega od oczekiwań. Na czy to polega? Może macie jakieś koncepcje na ten temat. Kibice z Torunia zwłaszcza. Duży budżet, p Czytaj całość
avatar
sloik
30.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Baaaardzo słaby mecz... Skuteczność porażka straszna... Oba zespoły nie miały dnia... Koszykówka podwórkowa jak ktoś już powiedział... Szkoda szkoda bo zapowiadało się ciekawie... Pierniki miał Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści