Polski Cukier Toruń wygrał dwa pierwsze spotkania w TBL, ale potem zanotował trzy kolejne porażki. Dlatego wygrana z MKS Dąbrowa Górnicza w ostatni weekend była bardzo ważna dla zawodników z grodu Kopernika. - Bardzo czekaliśmy na to przełamanie. Przegraliśmy już trzy mecze z rzędu i atmosfera nie była najlepszego. Jednak cała drużyna trzymała się razem. Mecz u siebie to najlepsza szansa na przełamanie - powiedział Marcin Nowakowski.
[ad=rectangle]
Pomimo trzech przegranych z rzędu w ekipie prowadzonej przez Miliję Bogicevicia nie było większych podziałów. Cała drużyna, niczym jedna rodzina, czekała na przełamanie.- Wygraliśmy dwa pierwsze spotkania, dopiero potem przyszło lekkie załamanie. Jednak jesteśmy drużyną i cały czas trzymaliśmy się razem. Mam nadzieję, że nasza gra wróci na właściwe tory. Przed nami jeszcze wiele spotkań i gra Twardych Pierników znów będzie na dobrej ścieżce - stwierdził rozgrywający Polskiego Cukru.
W najbliższej kolejce torunianie jadą zmierzyć się z niepokonanym WKS-em Śląskiem Wrocław. Zawodnicy Polskiego Cukru przystępują do tego spotkania jako zespół z mniejszymi szansami na zwycięstwo. Tej sytuacji nie zmienia fakt, że Twarde Pierniki kontrolowały przebieg swojego ostatniego meczu. - Zaczęliśmy mecz trochę zbyt nerwowo. Następnie mieliśmy przestój w trzeciej kwarcie, ale wróciliśmy jeszcze do gry. Poza tym w pełni kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Po trzech porażkach ciążyła na nas duża presja. Musieliśmy wygrać ten mecz. Chwała dla nas za pokazanie ambicji i wygranie tego pojedynku - zakończył rozmowę 25-letni zawodnik.