W pierwszej połowie był to dość toporny mecz. Co prawda obie drużyny zdobywały sporo punktów, ale nie był to wynik efektownych zagrań, co po prostu słabej postawy w defensywie. Ten sam problem doskwierał obu drużynom, które miewały tylko fragmenty szczelniejszej gry w obronie.
Zawodnicy skupili się jednak na ofensywie i w sporej mierze na prostych, niezbyt kombinowanych akcjach. To wystarczało, aby ograć przeciwnika i zdobywać łatwe punkty. A tych było naprawdę sporo - tylko w pierwszej kwarcie padło aż 57 punktów, co jest rzadkością na polskich parkietach. Mimo że w drugiej odsłonie efektywność spadła, to i tak nie było powodów do narzekań.
[ad=rectangle]
Wyraźnie osłabł Anwil. Włocławianie dobrze trzymali się w pierwszej odsłonie, na co wpływ miała znakomita skuteczność Chase'a Simona. W pewnym momencie jego dorobek stanowił połowę całej zdobyczy gości. To pokazuje, jak wielkie było uzależnienie w ekipie Mariusza Niedbalskiego od jednego zawodnika.
Polski Cukier był pod tym względem bardziej zbilansowany, co przyniosło rezultaty z czasem. Podopieczni Miliji Bogicevicia pod koniec pierwszej kwarty i na początku kolejnej przejęli inicjatywę i wyglądali naprawdę solidnie. Zbiegło się to w czasie ze słabszą dyspozycją rzutową Rottweilerów, więc beniaminek zdołał nawet dość wyraźnie odskoczyć. Torunianie nie potrafili jednak tego w pełni wykorzystać.
W drugiej części spotkania, najwyraźniej po wskazówkach szkoleniowców, oba zespoły poprawiły się w grze obronnej. Można powiedzieć, że po obu stronach parkietu defensywa była szczelniejsza. Dzięki temu gra się wyrównała, choć nieco lepiej prezentowali się włocławianie. Udało im się odrobić straty i wydawało się, że są w dobrym położeniu przed ostatnią kwartą.
Tyle że w decydującym momencie gospodarze zagrali wprost znakomicie. LaMarshall Corbett i Sean Denison, który przez cały mecz prezentował się naprawdę dobrze, poprowadzili Polski Cukier do wyraźnego zwycięstwa nad przeciętnie dysponowanym Anwilem, mającym ogromne problemy z grą zespołową. Nic dziwnego, że to się dla tej ekipy źle skończyło.
Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek 85:74 (29:28, 22:18, 15:14, 19:14)
Polski Cukier: Denison 19, Corbett 19, Comagić 8, Nowakowski 8, Perka 8, Sulima 7, Diggs 6, Jarmakowicz 5, Jankowski 5, Zyskowski 0.
Anwil: Simon 20, Wysocki 18, Vaughn 10, Hajrić 8, Brown 7, Surmacz 6, Eitutavicius 5, Witliński 0, Krajniewski 0, Raczyński 0.