Spotkanie w Krośnie zapowiadało się najciekawiej w pierwszej kolejce. Obie drużyny mają duże aspiracje oraz liczne wsparcie kibiców. - Na pewno czeka nas trudne spotkanie, jak to zazwyczaj bywa na inaugurację ligi, gdyż nikt nie chce zacząć sezonu od porażki. O Legii zawsze jest głośno, ze względu na markę zespołu. Są beniaminkiem I ligi, wzmocnili się kilkoma znanymi nazwiskami - tłumaczył dla naszego portalu Michał Musijowski.
[ad=rectangle]
Już pierwsze fragmenty spotkania zwiastowały nam dobre widowisko. Co prawda lepiej w mecz weszli koszykarze Legii, jednak zawodnicy z Krosna szybko otrząsnęli się z przewagi przyjezdnych. Podopieczni trenera Michała Barana zdobyli 12 punktów z rzędu i wyszli na bezpieczne prowadzenie. Na dodatek beniaminek z Warszawy już w połowie kwarty złapał aż pięć przewinień.
Świetny pojedynek rozgrywał inny Michał Baran, który w samej premierowej odsłonie zanotował 6 asyst. Pod tablicami z kolei szalał Andrzej Misiewicz, który sobotni mecz rozpoczął w wyjściowej piątce. Agresywna obrona gospodarzy nie pozwalała Legionistom na wiele. W kolejnych dziesięciu minutach gry beniaminek był jeszcze bardziej bezradny. Wystarczy przytoczyć fakt, że przez 7 minut drugiej ćwiartki, podopieczni Piotra Bakuna zdobyli zaledwie... dwa punkty.
Do przerwy zespół z Krosna prowadził z Legią aż 42:16. Co ciekawe, w pierwszej połowie skuteczność rzutów osobistych drużyny z Warszawy wynosiła jedynie 20 procent (2/10). Wysokie prowadzenie pozwoliło ekipie z Podkarpacia grać zdecydowanie spokojniej. Trzeci zespół poprzednich rozgrywek wyraźnie spuścił z tonu. Ten fakt wykorzystał beniaminek z Warszawy, który nieznacznie zniwelował stratę do rywali.
W czwartej kwarcie kibicom gospodarzy wyraźnie zrzedła mina. Legia rozpoczęła szaleńczą pogoń za przeciwnikiem. Po serii 8 punktów z rzędu, przewaga Miasta Szkła zmalała jedynie do dziewięciu oczek. Zawodnicy z Krosna nie roztrwonili jednak ciężko wypracowanej przewagi i ostatecznie pokonali beniaminka.
Miasto Szkła Krosno - Legia Warszawa 62:52 (23:10, 19:6, 9:18, 11:18)
Miasto Szkła: Salamonik 19, Oczkowicz 17, Pieloch 12, Parzych 7, Misiewicz 4, Wyka 2, Dusiło 1, Baran 0, Małgorzaciak 0, Musijowski 0.
Legia: Bierwagen 13, Kobus 11, Trybański 6, Aleksandrowicz 5, Kwiatkowski 5, Bojko 3, Malewski 3, Zapert 3, Świderski 2, Holnicki-Szulc 1, Paszkiewicz 0.
Michał krzyczał i starał się jak mógł, ale chłopaki w większości mieli to gdzieś i robili swoje... A na dalszą metę takie coś jest niedopuszczalne. Ok mała różnica wieku między zawodnikami, a trenerem ale jednak nie tak to powinno wyglądać.
Sebastian też mógł zareagować w kilku sytuacjach, gdy Michała nikt nie słuchał... Asystent też ma przecież prawo głosu. Podsumowując.. Fajnie że wynik na plus, szkoda tylko tego rozluźnienia...
Świetna frekwencja na meczu i miejmy nadzieję, że utzyma się przez cały sezon...
I na prawdę. Więcej współpracy z trenerem... Zobaczcie na siatkę... Antiga też z większością chłopaków grał w klubach i relacje były luźne, ale jako trener wypracował sobie od początku respekt i tego życzę Michałowi... Powodzenia za tydzień, bo wg mnie to będzie dopiero prawdziwy test druzyny w nowym sezonie... Czytaj całość