W Sopocie trenują coraz intensywniej

Za koszykarzami Trefla Sopot pierwsze dwa sparingi w okresie przygotowawczym. - Treningi są coraz intensywniejsze - mówi nam Tobiasz Grzybczak, trener przygotowania motorycznego.

Sopocianie treningi po okresie wakacyjnym wznowili 18 sierpnia. Jednakże na pierwszych zajęciach zjawiło się tylko kilku zawodników. Z czasem skład zespołu zaczął się poszerzać - przyjechali Amerykanie - Willie Kemp oraz DeShawn Painter oraz Michał Michalak. Z zespołem w dalszym ciągu nie ma Sarunasa Vasiliauskasa oraz pierwszego trenera - Dariusa Maskoliunasa, którzy z reprezentacją Litwy są na mistrzostwach świata.

- Na miejscu jest już większość koszykarzy i te treningi są już nieco intensywniejsze. Treningi będą miały charakter nieco bardziej siłowy. Będziemy skupiali się na wytrzymałości beztlenowej, do tej pory pracowaliśmy nad wytrzymałością tlenową - biegaliśmy w terenie, ale pracowaliśmy także na siłowni - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Tobiasz Grzybczak, trener od przygotowania motorycznego.

[ad=rectangle]

W czwartek i w piątek koszykarze Trefla Sopot mierzyli swoje siły z AZS Koszalin. W dwóch spotkaniach Akademicy okazali się lepsi od żołto-czarnych, ale wynik w tych meczach miał sprawę drugorzędną. Sopocianie są na etapie zgrywania i poznawania się.

- Cały czas jesteśmy w trakcie pracy nad wytrzymałością i kondycją, ale wiadomo, że zaczynamy już pierwsze sparingi, to te obciążenia muszą być nieco inne - zaznacza Tobiasz Grzybczak. Jak na razie wszyscy koszykarze są zdrowi. Coraz lepiej czuje się powracający do pełnych treningów - Marcin Dutkiewicz.

- Koszykarze dobrze wytrzymują te obciążenia. Wiadomo, że pewne urazy się pojawiają, ale nie jest tak, że ktoś jest wyłączony na dłużej z treningów - przyznaje trener od przygotowania motorycznego.

W niezłej formie znajduje się także Michał Michalak, który niedawno wrócił ze zgrupowania reprezentacji Polski.

- Wdrażamy Michała w treningi. Robimy to w sposób zindywidualizowany. Nie chcemy zbytnio przesadzać z obciążeniami z racji tego, że był on na zgrupowaniu reprezentacji. Trzeba jednak powiedzieć, że zawodnik przyjechał w dobrej formie - ocenia Tobiasz Grzybczak.

Źródło artykułu: