- Trefl był od nas o wiele lepszy w tym spotkaniu - rozpoczął serbski szkoleniowiec Anwilu Włocławek. Dla ekipy z Kujaw była to już 16. porażka w tym sezonie, chociaż włocławianie mogli jej uniknąć, bo w połowie drugiej kwarty prowadzili nawet różnicą siedmiu punktów. To goście dyktowali warunki gry. Po przerwie jednak gra włocławian kompletnie się załamała, co wykorzystali sopocianie. Trefl w trzeciej kwarcie podkręcił tempo i przed ostatnią odsłoną prowadził już 64:53.
- Zagraliśmy dobrze przez dwie kwarty. Później nie starczyło nam sił. Dłuższa ławka Trefla przesądziła o wyniku. W czwartej kwarcie dobrze zagrał Michalak. Waczyński jest w znakomitej formie i wygląda na to, że Trefl jest przygotowany do play-off -
zaznaczał Milija Bogicević. Włocławianie w play-offach zmierzą się z Rosą Radom. W sezonie regularnym i w "szóstkach" Anwil wygrał trzy z czterech meczów z tą drużyną.
- Tak naprawdę był to ostatni sprawdzian przed play-offami. Dla rywali ten mecz nie miał znaczenia, ponieważ oni znali swoje położenie w tabeli. My także podejrzewaliśmy, że zaczniemy play-offy we Włocławku, ale wygrana dawała nam pewność, że tak się właśnie stanie - dodawał trener Anwilu Włocławek, który dość dyplomatycznie odniósł się do korekt w grze zespołu na najważniejszą część sezonu.
- Mamy sporo do poprawy - komentował Bogicević.