Mecz ze Stelmetem przełomowym dla Damiana Jeszke? "Nie obrosnę w piórka"

Mecz Rosy Radom ze Stelmetem Zielona Góra był jak dotychczas szczególnym dla Damiana Jeszke. 19-latek otrzymał aż 21 minut gry od trenera Wojciecha Kamińskiego, a co najważniejsze - nie zawiódł.

Młody skrzydłowy czuł się na parkiecie bardzo pewnie, doczekując się nawet oklasków od publiczności za efektowny wsad nad Christianem Eyengą. Niedoświadczony jeszcze gracz udowodnił, że niczego się nie boi i powinien otrzymywać zdecydowanie więcej okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Damian Jeszke zdobył ponadto 7 punktów, a także dołożył do swojego dorobku 2 zbiórki. Jak koszykarz wspomina to spotkanie?

- O moich minutach decyduje trener, a ja oczywiście liczyłem się z tym, że nie będzie ich w tym sezonie dużo, ale i tak jestem bardzo zadowolony - cieszy się Jeszke. - Mogę powiedzieć, że jestem dumny z tego, że dostałem w Zielonej Górze aż 21 minut, ale zawdzięczam to swojej ciężkiej pracy na treningach. Myślę, że nie będzie to mój ostatni taki mecz, ale nie można obrastać w piórka. A co do wsadu nad Eyengą? Czułem się świetnie w tym momencie, ale to zasługa całej drużyny, która uczy mnie grać twardo, a także oczywiście Kima Adamsa, bo on się ze mną podzielił piłką - mówi utalentowany zawodnik.

Mimo niezłego występu, podopieczni Wojciecha Kamińskiego musieli jednak uznać wyższość mistrza Polski. Mecz był przedziwny, a rezultaty po każdej z kwart zmieniały się jak w kalejdoskopie, lecz na koniec triumfował zdecydowanie bardziej doświadczony Stelmet.

- To prawda, graliśmy niesamowicie w kratkę - przyznaje gracz Rosy. - Zaczęło się od tego, że zielonogórzanie od samego początku kryli bardzo agresywnie, a nam dodatkowo nie wpadały rzuty za 3 punkty. W kolejnej części meczu zagraliśmy odważniej i ten wynik zmalał, lecz na koniec wszystko mistrzom Polski wychodziło, trafiali bardzo dużo otwartych rzutów, a to doprowadziło do ogromnej przewagi. W 4. kwarcie role się odwróciły, bo bardzo mocno postawiliśmy się w obronie, ale w ostatnich sekundach Łukasz Koszarek pokazał jakim jest doświadczonym zawodnikiem i nie pomylił się przy żadnym rzucie wolnym - komplementuje rywala 19-latek.

Damian Jeszke w pełni odwdzięczył się Wojciechowi Kamińskiemu za zaufanie
Damian Jeszke w pełni odwdzięczył się Wojciechowi Kamińskiemu za zaufanie

Należy przyznać, iż pomimo porażki w Winnym Grodzie, mogliśmy w ubiegłą sobotę zobaczyć już kolejny świetny występ Rosy, od czasu gdy drużynę opuścił Elijah Johnson. Co jest powodem zdecydowanie lepszej gry radomskiej ekipy bez jej lidera?

-  Myślę że naszym największym atutem jest gra zespołowa, każdy każdemu stara się pomóc i naprawdę wszyscy na trening przychodzą skupieni i z zamiarem poprawienia czegoś w naszej grze i to przekłada się na lepsze mecze - stwierdza podopieczny Wojciecha Kamińskiego. - Uważam, że po odejściu Johnsona każdy też chce udowodnić, że również jest bardzo ważna postacią w zespole i warto na niego stawiać - dodaje.

W najbliższy weekend przed ósmymi w tabeli radomianami wyjątkowo ważne starcie. Ewentualne zwycięstwo z WKS-em Śląsk Wrocław może im pozwolić realnie myśleć o awansie do "czołowej szóstki" TBL.

- Oj tak, mecz ze Śląskiem jest dla nas bardzo ważny, jeśli chcemy myśleć o szóstce - zaznacza Damian Jeszke. - Na pewno musimy wyjść bardzo skoncentrowani i opanowani, bo wiadomo, że tam teren jest bardzo gorący. Mam nadzieję, że zagramy tak jak w ostatniej kwarcie ze Stelmetem - kończy z nadzieją.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: