Kyrylo Fesenko, który aż 5 sezonów spędził za oceanem, jest o krok od zostania zawodnikiem koszykarskiego Śląska Wrocław. Klub jak na razie nie potwierdza jednak tych informacji.
Ukraiński środkowy wystąpił w NBA w ponad 140 meczach, reprezentując zespół Utah Jazz. Zaliczył też krótkie, ale warte podkreślenia epizody w Indiana Pacers i Chicago Bulls.
Fesenko nie należy do tytanów ofensywy i ostatecznie jego braki atletyczne, m.in. wolne poruszanie się po parkiecie były przyczyną tego, że nie poradził sobie w NBA, a raczej nigdy nie wyszedł poza przeciętność. Notował średnio 2,5 punktu oraz 2,3 zbiórki na mecz.
Wielką niewiadomą pozostaje również forma fizyczna zawodnika. Sezony większości lig trwają już od dłuższego czasu, a okresy przygotowawcze zakończyły się dawno temu. Trudno powiedzieć czy Fesenko, który oficjalnie nie miał umowy z żadnym klubem, będzie w dobrej dyspozycji.
Podobnie było z Derrickiem Caracterem, który chwilowo był w drużynie z Wrocławia, ale ostatecznie okazało się, że jego kondycja pozostawiała wiele do życzenia. O ile jednak Fesenko prowadził się właściwie i dbał o formę we własnym zakresie, będzie to transfer, który może zachwiać układem sił w polskiej lidze.
Właściwie jedynym zawodnikiem w TBL, który może konkurować warunkami fizycznymi z podkoszowym "czołgiem" rodem z Ukrainy, jest Cezary Trybański, który jest jednak bardziej mobilnym centrem. Fesenko być może w NBA był nieco zbyt wolny, ale w Polsce powinien sprawdzić się znakomicie.