Poległ kolejny beniaminek - relacja z meczu Polfarmex Kutno - WKK Wrocław

Nie było niespodzianki w sobotnim pojedynku w Kutnie. Faworyzowany Polfarmex pewnie pokonał beniaminka z Wrocławia. Dla gości była to już trzecia porażka na obcych parkietach.

Faworyt pojedynku w Kutnie był jasny dla wszystkich. Gospodarze walczą w tym sezonie o najwyższe lokaty w rozgrywkach. Goście natomiast marzą o tym, aby po 28 kolejkach znaleźć się w czołowej ósemce i uniknąć trudnych spotkań o utrzymanie.

Od początku sobotniego spotkania gospodarze narzucili rywalom swój styl gry. Miejscowi przystąpili do pojedynku bardzo skoncentrowani i zdeterminowani, co szybko przełożyło się na korzystny wynik dla graczy Polfarmexu. Podopieczni trenera Jarosława Krysiewicza już po kilku minutach gry prowadzili 15:3, będąc przy tym drużyną zdecydowanie lepszą praktycznie w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Goście z kolei nie mieli recepty na sforsowanie szczelnej obrony gospodarzy. Jasnym punktem w zespole WKK był jedynie Karol Szpyrka, który w premierowej odsłonie zdobył 8 punktów.

Pierwsza odsłona praktycznie ustawiła losy spotkania. W zespole z Kutna świetnie prezentował się kapitan Hubert Mazur, który w pojedynku z beniaminkiem zaliczył double-double (13 punktów oraz 11 zbiórek). Ponadto po raz kolejny dobre zawody rozegrał Norbert Kulon, który z powodzeniem zastępuje w drużynie Dawida Bręka. Do przerwy trzecia drużyna ubiegłych rozgrywek prowadziła z ekipą z Wrocławia 35:24.

Po zmianie stron przyjezdni chcieli za wszelką cenę zniwelować przewagę zawodników z Kutna. Po celnym rzucie za linii 6,75m Karola Szpyrki gospodarze prowadzili jedynie czterema punktami (37:33). Miejscowi szybko jednak otrząsnęli z przewagi beniaminka i głównie za sprawą wspomnianego niedawno Norberta Kulona powiększyli przewagę nad rywalami. Ostatecznie podopieczni Jarosława Krysiewicza pokonali niżej notowany WKK Wrocław 75:61. Dla gospodarzy było to już 5 zwycięstwo w tych rozgrywkach.

Polfarmex Kutno - WKK Wrocław 75:61 (22:13, 13:11, 19:13, 21:24)
Polfarmex

: Kulon 14, Dłuski 13, Mazur 13, Jakóbczyk 10, Glabas 9, Rduch 9, Bartosz 5, Sikora 2.
WKK

: Koelner 17, Szpyrka 13, Grzeliński 10, Ł. Diduszko 7, Niesobski 6, Bochenkiewicz 4, Trojan 2, Wadowski 2, B. Diduszko 0. Kapa 0, Kolowca 0, Leńczuk 0.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (10)
opa
4.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz w wykonaniu Polfarmexu jak na drużynę walczącą o awans i nie ukrywającą tego - bardzo słaby. Przy odrobinie szczęścia i przy trafionych rzutach tych które powinny wpaść WKK wynik byłby inn Czytaj całość
uve kolarz
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tym przypadku nie ma co podniecać się czy trzema, czternastoma czy pięćdziesięcioma. Wygrali pewnie i planowo. Jestem mega ciekawy starcia Kutno - Krosno. Sam nie wiem czy lepiej być samotnym Czytaj całość
avatar
adorato
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy ja wiem czy wynik jest słaby... Krosno też wygrywało z WKK już ponad 20 punktami a wygrało kilkunastoma. WKK to zespół który czy wygrywa czy przegrywa gra a z ambicją. Masz 20-30 pkt przewa Czytaj całość
avatar
Maciej Tyrion
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kutno zagrało zwyczajnie kolejny bardzo slaby mecz i dlatego taka różnicą punktów. Albo się wezmą za robotę, albo 3,4 miejsce max. W tej formie z Krosnem i Torunem nie mamy najmniejszych szans. Czytaj całość
10lew
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PiiT i tak powinno być. Kutno pozdrawia Toruń. Spotkamy się u Was na rewanżu.