Bogusław Wołoszyn: Mam interesujący zespół

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Resovia Rzeszów w nadchodzącym sezonie, w porównaniu z minionym, nie będzie już miała w składzie czołowych graczy pierwszej ligi pokroju Piotra Misia, czy Michała Barana. Jednak mimo to trener rzeszowian, Bogusław Wołoszyn uważa, że udało mu się skompletować interesujący skład na przyszłe rozgrywki.

W tym artykule dowiesz się o:

W przyszłym sezonie rzeszowski zespół poprowadzi trener Bogusław Wołoszyn. Szkoleniowiec ten pracował już z Resovią w sezonie 2006/2007, w którym "Bieszczadzkie Wilki" pierwszoligowe rozgrywki zakończyły na ósmej pozycji w tabeli. Następnym klubem doświadczonego trenera był Znicz Jarosław. Po epizodzie w jarosławskim klubie Wołoszyn powrócił do rzeszowskiej ekipy. A powrót ten przez kilkanaście dni stał pod dużym znakiem zapytania. Wszystko wyjaśnia fakt, iż szkoleniowiec narzekał na problemy ze zdrowiem. W czerwcu w podkarpackich mediach pojawiła się nawet informacja, że Wołoszyn nie podoła pełnieniu funkcji opiekuna Resovii. Jednak na szczęście ostatecznie trener wyleczył serce, i wspólnie z kierownikiem drużyny, Piotrem Cioskiem rozpoczął budowę składu.

- Praktycznie zakończyliśmy już budowę składu na nowy sezon. Jesteśmy jeszcze na etapie poszukiwań zawodnika na pozycję numer trzy. Jeśli takiego gracza znajdziemy, skład będzie już zamknięty - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Wołoszyn.

W kręgu zainteresowań klubu z Podkarpacia znajdują się: Kamil Sulima (Bonduelle Gniewkowo), Artur Mielczarek (Tarnovia Tarnowo Podgórne) i Grzegorz Małecki (również Tarnovia).

- Nasz zespół to mieszanka rutyny z młodością. Uważam, że skład osobowy mamy dość interesujący. Jakieś obawy na pewno są, ponieważ nie mamy składu, który byłby jakoś bardzo mocny personalnie. Zadaniem na nadchodzący sezon jest głównie ogrywanie młodych zawodników. W każdym bądź razie w Rzeszowie czeka nas ciekawy sezon - kontynuuje coach Resovii.

Wydaje się zatem, że trzon rzeszowskiego zespołu w nowym sezonie będą tworzyć Zbigniew Doliński i Mirosław Babiarz. Ten drugi ostatnie siedem lat spędził w Stanach Zjednoczonych, gdzie grał w klubach ligi akademickiej. Mimo że Resovia posiada kilku doświadczonych koszykarzy, to Wołoszyn na chwilę obecną nie widzi w drużynie lidera. - Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy trudno jest wskazać gracza, którego można byłoby nazwać liderem zespołu. Może ten lider objawi się w trakcie rozgrywek. Obecnie Resovia jest drużyną bez zdecydowanego "przywódcy" na parkiecie - informuje szkoleniowiec.

Wołoszyn naszemu portalowi zdradził także, jak u jego podopiecznych wyglądają przygotowania do sezonu. - Cały czas trenujemy w Rzeszowie. Przez cały miesiąc sierpień mamy dwa treningi dziennie. Do południa pracujemy nad motoryką. Natomiast po południu czas poświęcamy na taktykę i technikę - kończy.

Źródło artykułu: