- Mieliśmy zdecydowanie za dużo strat. Powiedziano mi, że ja miałem ich aż 5, to nie do przyjęcia. Nie trafialiśmy również z dobrze przygotowanych pozycji. Pod koniec spotkania nie byliśmy odpowiednio skoncentrowani, przez co przegraliśmy w ostatnich sekundach - powiedział dla oficjalnej strony AZS Koszalin Darrel Harris.
Sam Harris również nie zaliczy tego spotkania do najlepszych jeśli chodzi o statystyki indywidualne. Amerykanin spędził na parkiecie ponad 23 minuty, w których zdobył tylko sześć punktów, notując przy okazji tyle samo zbiórek. - Nie jestem jeszcze w stu procentach gotowy do gry, dlatego grałem dzisiaj z urazem. Starałem się pomóc drużynie - mówi koszykarz.
Przed AZS mecz z mistrzem Polski Asseco Prokomem Gdynia, który jest rywalem dużo silniejszym od podopiecznych trenera Dariusza Szczubiała. - Jesteśmy po prostu wściekli, bo przegraliśmy mecz, który powinniśmy wygrać. Musimy się teraz przygotować na Prokom. Każde spotkanie jest teraz dla nas ważne, szczególnie po tym, co pokazaliśmy dzisiaj - tłumaczy Harris.
Darrell Harris: Jesteśmy wściekli
AZS Koszalin z wielkimi nadziejami przygotowywał się do sezonu 2012/2013. Ten rozpoczął się dla koszalinian porażką z Jeziorem Tarnobrzeg.