Reprezentacji Polski nie udało się rozpocząć turnieju Sopot Basket Cup 2012 od zwycięstwa. Polacy nie dali rady dobrze dysponowanej Czarnogórze i przegrali 69:75. - Czarnogórcy dominowali nad nami fizycznie i myślę, że to zdecydowało o ich zwycięstwie. Dużo zbierali piłek pod naszym koszem i zdobywali wiele łatwych punktów - skomentował Przemysław Zamojski, zawodnik który od nowego sezonu będzie reprezentował barwy Trefla Sopot.
Reprezentant Polski jest przekonany, że w następnych dniach on i jego koledzy będą grali znacznie lepiej niż w piątek. - To był nasz pierwszy mecz na tym turnieju, mam nadzieję, że jutro będzie znacznie lepiej - dodaje Zamojski.
W sobotę nasza reprezentacja będzie mierzyła się z Łotwą, która bardzo dzielnie walczyła z Włochami. Wydaje się, że Polaków czeka jeszcze trudniejsze zadanie niż w piątek. - Na pewno będzie ciężko. Żaden mecz nie będzie łatwy. Każdy kolejny mecz może potoczyć się zupełnie inaczej, wszystko zależy od dyspozycji dnia. Według mnie z Czarnogórą zagraliśmy bardzo słabe zawody, a mimo to cały czas byliśmy w grze. Myślę, że jak z Łotwą podejdziemy z odpowiednim nastawieniem, to jesteśmy w stanie wygrać - twierdzi gracz Trefla Sopot.
Świetne zawody w piątek rozegrał Marcin Gortat, który zdobył aż 27 punktów. Jednakże nasz środkowy był praktycznie osamotniony w tym spotkaniu, co skrzętnie wykorzystali Czarnogórcy. - Marcin jest naszą główną siłą podkoszową. Zagrał z Czarnogórą świetne zawody, ale tak jak powiedziałem, my obwodowi gracze musimy na siebie wziąć nieco więcej odpowiedzialności - podsumował Zamojski.