Zyskowski: Ósemka celem nadrzędnym

Dopiero od kilku tygodni trenerem PC SIDEn jest Jarosław Zyskowski, ale powoli zmienia oblicze toruńskiego zespołu. Wreszcie były zawodnik reprezentacji Polski ma optymalne warunki do pracy.

Dotychczas 48-letni szkoleniowiec w swoich poprzednich klubach musiał się zmagać z innymi problemami niż sportowa dyspozycja zawodniczek. Tak było na przykład w Odrze Brzeg i ŁKS Łódź, które przeżywały spore kłopoty finansowo-organizacyjne. Właśnie z tego ostatniego klubu przeszedł na początku lutego do Torunia. I od razu wziął się za poprawę gry miejscowej drużyny, czego efektem było ostatnie, środowe zwycięstwo nad Sudetami Jelenia Góra 67:57.

Teraz w najbliższą niedzielę torunian czeka znacznie trudniejszy wyjazd do Siedlec. Z SKK beniaminek I ligi jeszcze nigdy w historii nie wygrał. Jeśli zrobi to teraz, droga do play-offów będzie otwarta, bo później biało-niebiescy mają dosyć łatwych rywali z wyjątkiem Neto Sokoła Łańcut. - Dla nas w tej chwili każdy mecz jest ważny - ocenia Zyskowski. - Właściwie dla każdej ze stron niedzielna potyczka będzie spotkaniem o cztery punkty.

W tej chwili SKK Siedlce zajmuje piątą lokatę. Dla torunian osiągnięcie takiego rezultatu po zakończeniu rundy zasadniczej byłoby spełnieniem oczekiwań zarządu klubu. - To jest naprawdę jednak cel mało realny do zrealizowania - dodał Zyskowski. - Nawet jeśli wejdziemy do czołowej ósemki, będziemy się z tego mocno cieszyć. Takie przecież właśnie zamierzenie postawiono przed tym zespołem w poprzednim okresie transferowym.

Zyskowski ma też już za sobą debiut przed toruńską publicznością. Kibiców w porównaniu do początku sezonu nie było jednak zbyt wiele. - To możemy zmienić poprzez swoją postawę na parkiecie. Jeśli mój zespół będzie prezentował się znacznie lepiej i jeśli wygramy w niedzielę w Siedlcach, to na następnym derbowym pojedynku ze Sportino Inowrocław tych fanów na trybunach powinno być znacznie więcej - zakończył Zyskowski.

Komentarze (0)