EuroBasket, gr E: Francja nadal niepokonana! Hiszpania miażdży Serbię!

Francja niepokonana! "Trójkolorowi" Vincenta Colleta nie przestraszyli się wielotysięcznej widowni w Wilnie i rzutów trzypunktowych Litwinów i dzięki kapitalnej postawie Nando de Colo pokonali gospodarzy imprezy 73:67. Hiszpania natomiast zmiażdżyła Serbię 84:59 i tym samym uniemożliwiła przeciwnikom wzięcie rewanżu za finał EuroBasketu sprzed dwóch lat. W trzecim meczu Niemcy pokonały Turcję.

W tym artykule dowiesz się o:

To miał być wielki mecz Serbii i trenera Dusana Ivkovicia. Doświadczony szkoleniowiec doskonale pamiętał finał EuroBasketu sprzed dwóch lat, zaś serbscy zawodnicy zapowiadali srogi rewanż za tamto spotkanie. Na słowach jednak się skończyło, bo Hiszpanie zdominowali grę w każdym aspekcie i ostatecznie wygrali aż 84:59.

Kłopoty ekipy z Bałkanów rozpoczęły się właściwie wraz z pierwszym podrzutem piłki. Cztery punkty z rzędu zdobył bowiem Pau Gasol, dwa oczka po chwili dodał jego młodszy brat Marc i stało się jasne, że jeśli Serbowie nie znajdą recepty na braterski duet, tego meczu nie wygrają. Problem w tym, że tego wieczora mało który obrońca byłby w stanie zatrzymać Hiszpanów - starszy Pau zdobył do przerwy jeszcze 11 punktów, a Marc - osiem. Na tablicy wyników natomiast pojawił się rezultat 43:32.

Szanse Serbów nie były więc jeszcze całkowicie stracone, tym bardziej, że trzecią kwartę od celnego rzutu rozpoczął Milan Macvan. W kolejnych pięciu minutach podopieczni Sergio Scariolo zdobyli jednak czternaście punktów nie tracąc przy tym żadnego i nagle w połowie kwarty Hiszpania osiągnęła aż dwadzieścia trzy punkty przewagi, 57:34. Po kolejnym trafieniu spod kosza Marca Gasola przewaga ta wzrosła do stanu 70:41 i wówczas stało się jasne, że Serbia tego meczu wygrać nie może.

Środkowy Los Angeles Lakers zdobył ostatecznie 26 punktów (9/11 z gry) i zebrał osiem piłek, zaś gracz Memphis Grizzlies zaliczył double-double złożone z 20 oczek i 10 zbiórek. 14 punktów dodał natomiast Juan Carlos Navarro. Po stronie przegranych 12 punktów i siedem zbiórek miał Nenad Krstić a 11 - Dusko Savanović.

Choć Serbowie zaliczyli w tym meczu dobry wynik asyst (po sześć Milosa Teodosicia i Stefana Markovicia) świadczący o grze zespołowej - 17 - nie wystarczyło to na Hiszpanów, którzy rozdali 21 ostatnich podań. Dodatkowo, obrońcy tytułu wygrali zbiórki 40-29, a także mieli 11 przechwytów (trzy Serbii) i tylko siedem strat (12).

Hiszpania - Serbia

84:59

(23:14, 20:18, 27:17, 14:10)

Hiszpania: Pau Gasol 26, Marc Gasol 20, Navarro 14, Calderon 8, Reyes 4, Claver 2, Fernandez 2, Reyes 2, Rubio 2, San Emeterio 2, Ibaka 1, Sada 1

Serbia: Krstić 12, Savanović 11, Tepić 8, Macvan 6, Teodosić 6, Perović 5, Bjelica 4, Keselj 3, Paunić 3, Marković 1

Po pierwszej kwarcie wydawało się, że to Turcja będzie w tym meczu dyktować tempo gry i kontrolować wydarzenia na parkiecie. Podopieczni Ene Orhuna zatrzymali bowiem Niemców na jedynie sześciu punktach zdobytych w tej części spotkania, lecz ostatecznie przegrali, gdyż w kolejnych partiach meczu pozwolili Niemcom wrócić do gry.

Co ciekawe, pojedynek rozpoczął się od prowadzenie naszych zachodnich sąsiadów 4:0, lecz co z tego, skoro kolejne siedem minut Turcy wygrali 13-2. Bardzo dobrze w ich szeregach prezentował się podkoszowy duet Omer Asik - Enes Kanter, który nie tylko radził sobie w ofensywie, ale również nie pozwolił rozegrać się środkowemu Niemiec, Chrisowi Kamanowi. Stąd jeszcze do przerwy Turcja wygrywała 26:23.

Worek z punktami rozwiązał się w drugiej połowie, kiedy koszykarze Dirka Bauermanna postawili wszystko na jedną kartę, a Turcy przystali się na tą nieco szaloną koszykówkę. Problem w tym, że choć jeszcze w 23. minucie prowadzili 33:27, następne cztery minuty przegrali 5-14, a ich prowadzenie rzutem za trzy przełamał Heiko Schaffartzik (41:38). Swoją klepkę w trumnie odnalazł ponadto wspomniany wcześniej Kaman.

Od tego momentu nastała walka kosz za kosz, lecz to Dirk Bauermann miał jeszcze swojego asa w rękawie, a mianowicie Philippa Schwethelma. Skrzydłowy Eisbaeren Bremerhaven zdobył 11 ze swoich 14 punktów w czwartej kwarcie i to głównie on nadawał tempo gry niemieckiej ekipie, a nie największa gwiazda - Dirk Nowitzki. Co prawda skrzydłowy Dallas Mavericks zdobył ostatnie cztery punkty dla Niemiec z linii rzutów wolnych, przypieczętowując tym samym wygraną, ale nie byłoby zwycięstwa, gdyby nie świetna postawa Schwethelma i np. jego trójka na 51 sekund przed końcem.

W zespole tureckim zawiódł Hedo Turkoglu, który zdobył tylko dziewięć oczek na marnej skuteczności 4/15 z gry. Omer Asik natomiast zakończył mecz z double-double w postaci 19 punktów i 11 zbiórek, a Kanter dodał 11 punktów. Po stronie niemieckiej 20 oczek zdobył Kaman, a o jeden mniej - Nowitzki.

Niemcy - Turcja

73:67

(6:13, 17:13, 25:20, 25:21)

Niemcy: Kaman 20, Nowitzki 19, Schwethelm 14, Schaffartzik 10, Hamann 8, Jagla 2, Benzing 0, Herber 0, Pleiss 0, Schultze 0

Turcja: Asik 19, Kanter 11, Turkoglu 9, Preldzić 7, Onan 6, Arslan 5, Ilyasova 4, Savas 3, Tunceri 3, Akyol 0

Litwa - Francja

67:73

(16:18, 12:16, 18:9, 21:30)

Litwa: Jasaitis 13, Valanciunas 12, Songaila 9, Jasikevicius 6, Javtokas 6, Pocius 6, Kaukenas 5, Jankunas 4, Kalnietis 4, Lavrinović 2, Delininkaitis 0

Francja: de Colo 21, Parker 19, Batum 9, Noah 9, Diaw 4, Pietrus 4, Traore 4, Kahudi 3, Seraphin 0

Tabela

MscDrużynaMPKTZPBilans
1 Francja 4 8 4 0 314:292
2 Hiszpania 4 7 3 1 309:266
3 Litwa 4 6 2 2 321:322
4 Serbia 4 5 1 3 327:345
5 Niemcy 4 5 1 3 279:295
6 Turcja 4 5 1 3 264:273

DataGodzinaMiastoMeczWynik
07.09 15:30 Wilno Niemcy - Hiszpania 68:77
07.09 18:00 Wilno Turcja - Francja 64:68
07.09 21:00 Wilno Serbia - Litwa 90:100
09.09 15:30 Wilno Hiszpania - Serbia 84:59
09.09 18:00 Wilno Niemcy - Turcja 73:67
09.09 21:00 Wilno Litwa - Francja 67:73
11.09 15:30 Wilno Serbia - Turcja
11.09 18:00 Wilno Francja - Hiszpania
11.09 21:00 Wilno Litwa - Niemcy
Źródło artykułu: