Asseco Prokom traci Daniela Ewinga!

Daniel Ewing przez trzy ostatnie lata bronił barw Asseco Prokomu Gdynia i był jedną z czołowych postaci drużyny, która rok rocznie wygrywała mistrzostwo Polski. W kolejnym sezonie trener Tomas Pacesas będzie jednak musiał radzić sobie bez tego koszykarza. Amerykanin wybrał ofertę ukraińskiego Azovmashu Mariupol i tym samym jest już drugim graczem, który opuścił gdynian tego lata. Wcześniej zrobił to Ronnie Burrell.

Bez swojego dotychczasowego kapitana Daniela Ewinga będzie musiała radzić sobie ekipa Asseco Prokomu Gdynia w przyszłym sezonie. To spory cios dla trenera Tomasa Pacesasa, u którego Amerykanin pełnił rolę kapitana i jednego z liderów. Absolwent renomowanej uczelni Duke uznał, że trzy lata spędzone w jednym miejscu to wystarczająco długi okres w karierze i postanowił przenieść się do innej ligi. Mogąc przebierać w ofertach z Rosji i Ukrainy, Ewing zdecydował się podpisać kontrakt z Azovmashem Mariupol.

Ukraiński klub ma za sobą bardzo słabe rozgrywki. Drużyna, choć do rywalizacji w play-off przystępowała z trzeciej pozycji, nieoczekiwanie przegrała już w ćwierćfinale z niżej notowaną ekipą Ferro ZNTU Zaporoże. W Mariupolu nikt jednak nie wpada w panikę po tak rozczarowującym sezonie. Klub zasiliło już kilku zawodników, m.in. Artur Drozdov, Radoslav Rancik czy Hasan Rizvić. Teraz zaś do Azovmashu dołączył znany w Polsce Ewing.

28-letni Amerykanin trafił do Polski w sezonie 2008-2009 i od razu stał się jednym z kluczowych zawodników w Prokomie, notując 11,7 punktu i 3,1 asysty w TBL oraz 12,9 punktu i 2,7 asysty w Eurolidze. W kolejnych rozgrywkach jego średnie ponownie oscylowały wokół tych liczb, lecz trzeba przyznać, że przez dwa lata Ewing odgrywał tylko rolę wspierającego dla Qyntela Woodsa oraz Davida Logana. W minionym sezonie było jednak zupełnie inaczej - Logan grał w Hiszpanii, a Woods był bez formy - i to od razu odbiło się na średnich Amerykanina (14,1 punktu i 3,3 asysty w TBL oraz 12,8 i 3,4 w Eurolidze.

Komentarze (0)