Zarówno kibice jak i zarząd Czarnych Słupsk nie są zadowoleni z wyników losowania, ponieważ poza faktem, że rosyjski klub w minionym sezonie zakończył rozgrywki na trzecim miejscu, co czyni go jednym z najsilniejszych klubów z tamtejszej ligi, to dużą przeszkodą do triumfu Czarnych Panter będzie spora odległość między Słupskiem a Kazaniem, która wynosi ok. 3000 km.
Pomimo pechowego losowania kibice Czarnych oraz Prezes słupskiego klubu nie tracą nadziei na odniesienie zwycięstwa nad wylosowanym przeciwnikiem i zapowiadają, że nie poddadzą się bez walki. - W losowaniu nam się nie poszczęściło i trafiliśmy najgorzej jak mogliśmy. Zespół z Kazania jest jedną z najsilniejszych drużyn, z którą mogliśmy się zmierzyć. Do tego dochodzi spora odległość, którą będziemy musieli pokonać. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki takiemu losowaniu, naszych kibiców czeka nie lada atrakcja, ponieważ będą mogli zobaczyć pojedynek Czarnych z naprawdę klasowym zespołem. My postaramy się zbudować skład, który pozwoli nam nawiązać walkę nawet z takim rywalem. Nie poddamy się – tymi słowami Andrzej Twardowski, prezes klubu skomentował całe losowanie.
W przypadku wygranej Czarnych nad Uniksem Kazań Słupszczan czekać będzie jeszcze dłuższa wycieczka, bo aż do Jerozolimy, w której zmierzyliby się z miejscowym Hapoelem.