Wojciech Kamiński (Polonia Warszawa): Myślę, że generalnie zagraliśmy dobry mecz, choć w końcówce zabrakło trochę umiejętności i szczęścia. Mieliśmy swoje szanse i otwarte rzuty, jak np. Darnella Hinsona, który mógł przypieczętować nasz sukces, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Po przeciwnej stronie z kolei Andrzej Pluta cwaniacko wymusił faul, wcześniej trafił kluczowe trzy punkty... Andrzej to doświadczony gracz, a nam właśnie takiego doświadczenia zabrakło. To był decydujący element, który zaważył o naszej porażce.
Igor Griszczuk (Anwil Włocławek): To był najgorszy mecz w mojej karierze, od kiedy w pojedynkę prowadzę zespół. Co mogę powiedzieć? Przyczyną takiego spotkania było na pewno późne skompletowanie składu, co skutkowało tym, że tylko w ostatnich pięciu dniach mogliśmy normalnie grać pięciu na pięciu na treningach. Wcześniej bowiem nie byliśmy w stanie zbudować składu i to jest obecnie nasz największy problem. Taka gra moich zawodników mnie nie odpowiada, więc czeka nas bardzo dużo pracy.
Łukasz Wichniarz (Polonia Warszawa): Był to mecz walki, a wynik rozstrzygnął się w ostatnich sekundach. Przede wszystkim przegraliśmy walkę na tablicach, co widać było gołym okiem, zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej ten element poprawiliśmy i było troszeczkę lepiej, ale doświadczenie zespołu Anwilu zadecydowało w samej końcówce. My stanęliśmy, nie potrafiliśmy w decydującym momencie zdobyć punktów. Było blisko, ale się nie udało.
Robert Skibniewski (Anwil Włocławek): Myślę, że o tym meczu należy jak najszybciej zapomnieć i przygotowywać się już do następnego. W nasze poczynania wkradło się zdecydowanie za dużo nerwowości. Patrząc na statystyki byliśmy lepsi niemal we wszystkim, ale wynik tego nie odzwierciedla. Czeka nas dużo pracy. Na pewno będzie lepiej - jestem o tym przekonany.