Thomas Kelati: To byłoby bardzo łatwe poddać się

W poniedziałkowy wieczór kibice w katowickim Spodku doznali sporo wrażeń. Polacy, faworyt spotkania, pokonali ostatecznie Bułgarów różnicą 4 punktów i tym samym przedłużyli swoje nadzieje na EuroBasket 2011, który odbędzie się na Litwie. Jednym z bohaterów potyczki z Bułgarami był Thomas Kelati.

W tym artykule dowiesz się o:

- Bardzo trudno było zagrać w tym meczu na dobrym poziomie po takiej dramatycznej przegranej, której doznaliśmy w Portugalii - powiedział po meczu Igor Griszczuk, szkoleniowiec reprezentacji Polski. - To byłoby bardzo łatwe, poddać się po porażce po takim meczu, jaki mieliśmy w Portugalii - wtórował mu Thomas Kelati, jeden z autorów triumfu nad Bułgarami.

Praktycznie przez całe spotkanie w katowickim Spodku Polacy prowadzili bezpieczną różnicą punktową. Niestety w końcówce nie do zatrzymania okazał się Filip Videow, który praktycznie w pojedynkę zminimalizował straty przyjezdnych do jednego punktu. Końcówkę spotkania lider Bułgarów oglądał jednak z perspektywy ławki rezerwowych, a wszystko za sprawą Łukasza Majewskiego, który wymusił piąte przewinienie Bułgara. - Przeciwko Bułgarom niesamowite spotkanie rozegrał Łukasz Majewski. To on spowodował, że parkiet w końcówce opuścić musiał Filip Videnow - dostrzegł dobrą grę swojego kolegi Kelati.

Były zawodnik PGE Turów Zgorzelec oddał najważniejszy rzut w Spodku. Na 11 sekund przed końcem meczu przy stanie 72:71 na wejście pod kosz zdecydował się Łukasz Koszarek. Naszemu rozgrywającemu odskoczyła jednak nieco piłka i zmuszony był oddać piłkę na obwód, gdzie czekał Kelati. Ten celnie przymierzył, a przy euforii kilkutysięcznej publiczności piłka wpadła do kosza. To oznaczało, że biało-czerwoni tego meczu już nie przegrają. - W poniedziałek w Katowicach pokazaliśmy jednak wielkie serce do gry i wygraliśmy przed fantastyczną publicznością. Trzeba jasno powiedzieć, że mieliśmy niesamowity doping publiczności podczas wszystkich czterech spotkań, jakie rozegraliśmy tutaj w Polsce - opowiada nowy koszykarz Chimki Moskwa, który w Katowicach zapisał w swoich statystykach 7 punktów, 5 asyst, przechwyt i zbiórkę.

W katowickim Spodku Thomas Kelati wbił ostatni gwóźdź do trumny Bułgarów

Dzięki tej wygranej polscy koszykarze zachowali nadzieje na awans na litewskie Mistrzostwa Europy w 2011 roku. - Teraz musimy trzymać kciuki za Bułgarów w starciu z Belgią, a potem my musimy wykonać swoją pracę w Belgii, żeby móc marzyć o awansie - kończy Kelati.

Polacy wygrywając z Bułgarią w katowickim Spodku zachowali miano niepokonanych na własnym terenie. Polacy pokonali kolejno Portugalczyków w Bydgoszczy, Belgów i Gruzinów w Łodzi oraz Bułgarów w Katowicach. Łącznie pojedynki Polaków na halach oglądało 28,200 tysięcy fanów. Najwięcej kibiców wybrało mecz w łódzkiej Atlas Arenie przeciwko Gruzinom. Wtedy na trybunach łódzkiej Atlas Areny zasiadło 8,700 fanów. 6,800 fanów oglądało na tej samej hali pojedynek z Belgami. W Spodku zasiadło 7,500 kibiców, natomiast w bydgoskiej Łuczniczce na meczu z Portugalią 5,200.

Źródło artykułu: