Paul Miller wraca do Włocławka

Doskonale znany włocławskiej publiczności, Amerykanin Paul Miller będzie podstawowym środkowym Anwilu w sezonie 2010/2011. Koszykarz podpisał roczny kontrakt z klubem, w którym grał już, z wielkim powodzeniem, dwa lata temu wywalczając brązowy medal. Ostatni sezon zawodnik spędził w rosyjskim Triumph Lubierce.

Fani Anwilu Włocławek do tej pory wspominają Paula Millera, a właściwie jego kapitalną grę w fazie play-off w sezonie 2008/2009. Amerykański środkowy idealnie trafił wówczas z formą, która dodatkowo zbiegła się w czasie z kontuzją innych wysokich graczy drużyny, i praktycznie w pojedynkę zapewniał włocławianom równorzędną walkę z podkoszowymi zawodnikami rywala. Przeciwko Polpharmie Starogard Gdański w ćwierćfinale notował co prawda "tylko" 15,3 punktu, lecz w półfinale, gdzie przeciwnikiem był gdyński Asseco Prokom jego średnia podskoczyła już do 20,2 oczka, a w meczu o trzecie miejsce przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk do 21,3.

Nic więc dziwnego, że po tak udanym finiszu tamtych rozgrywek koszykarz, mogąc przebierać w ofertach z różnych klubów, zdecydowanie podniósł swoje oczekiwania finansowe, których Anwil nie był w stanie zaakceptować. W ten sposób zawodnik opuścił Włocławek i znalazł zatrudnienie w Triumphie Lubierce. W rosyjskiej Superlidze Amerykaninowi wiodło się nieco słabiej (9,6 punktu i 4 zbiórki, które nijak mają się do średnich 13,8 punktu i 6,5 zbiórki wypracowanych w Anwilu), lecz jak sam przyznaje atmosfera w zespole pozostawiała wiele do życzenia.

- Nie mówię, że było źle, nie chcę się na nic skarżyć, ale prawdą jest, że było daleko od ideału. Rosjanie trzymali się razem i gracze zagraniczni również, a brak porozumienia poza parkietem przekładał się niestety na brak porozumienia na parkiecie podczas samych meczów - wspomina Miller, dodając po chwili - W Anwilu z kolei grało mi się wyjątkowo. Wszystko było poukładane, każdy wiedział za co był odpowiedzialny, dlatego bardzo się cieszę, że wracam do Włocławka. Skłamałbym, gdybym powiedział, że grając w Rosji, nie wspomniałem roku spędzonego w Anwilu .

W ekipie budowanej na odległość przez trenera Igora Griszczuka, Miller będzie spełniał, podobnie jak przed dwoma laty, rolę pierwszego środkowego. Co ciekawe, historia 28-letniego środkowego nierozłącznie przeplata się z karierą innego Amerykanina doskonale znanego z występów w Hali Mistrzów, Alexa Dunna. Ten drugi był bowiem zawodnikiem Anwilu w sezonie 2007/2008, następnie zastąpił go Miller, po czym w ostatnim roku we Włocławku znowu grał Dunn. Historia lubi się powtarzać, więc w zbliżających się rozgrywkach fani ponownie będą oglądać Millera.

- Razem z Paulem w sezonie 2008/2009 zdobyliśmy brązowe medale Mistrzostw Polski. Pamiętam, że on zawsze walczył do samego końca i grał naprawdę świetnie. Jeśli chodzi o jego wystepy w lidze rosyjskiej, to nie zwracałbym zbytnio uwagi na statystyki. Nie one odzwierciedlają fakt, jakiej klasy zawodnikiem jest Amerykanin - mówi o nowym-starym nabytku kapitan Anwilu, Andrzej Pluta. Sam Miller dodaje z kolei - Już nie mogę się doczekać pierwszych meczów w Hali Mistrzów. Mam nadzieję, że w kwestii fanów drużyny nic się nie zmieniło i nadal bardzo mocno wspierają swój zespół.

Podpisanie kontraktu z Amerykaninem oznacza, że włocławski klub poszukuje jeszcze dwójki koszykarzy: podstawowego niskiego skrzydłowego oraz zmiennika dla Millera. Nie wiadomo póki co, którzy juniorzy wypełnią meczową dwunastkę.

Aktualny skład Anwilu:

Obrońcy: Dardan Berisha, Dru Joyce, Andrzej Pluta, Robert Skibniewski

Skrzydłowi: Dominic Calegari, Nikola Jovanović, Bartłomiej Wołoszyn

Środkowi: Paul Miller

-> Letnie okienko transferowe w TBL <-

Komentarze (0)