Lauren Jackson to jeden z powodów, dla których Seattle Storm legitymuje się najlepszym bilansem w lidze mając 15 wygranych przy zaledwie 2 porażkach. LJ mocnymi akcentami rozpoczęła i zakończyła czerwiec. 1 czerwca zaaplikowała 32 oczka rywalkom z Atlanty Dream, a 29 dnia szóstego miesiąca roku 31 punktów uzbierała w rywalizacji z San Antonio Silver Stars. Miesiąc australijska środkowa zakończyła ze średnimi 22,1 punktu oraz 9,3 zbiórki, przy średnich w całym sezonie sięgającymi 21,4 punktu oraz 9 zbiórek. Nic więc dziwnego, że liderka Storm otrzymała statuetkę dla najlepszej koszykarki konferencji zachodniej.
Na wschodzie równych sobie nie miała podkoszowa Washington Mystics Crystal Langhorne. Koszykarka, która w poprzednich rozgrywkach odebrała statuetkę dla Most Improved Player, mogła cieszyć się po raz pierwszy z wyróżnienia dla najlepszej koszykarki miesiąca. W czerwcu Langhorne notowała 18,5 punktu oraz 10,3 zbiórki. Najlepsze mecze w czerwcu koszykarka Mystics zanotowała przeciwko Los Angeles Sparks, kiedy to zanotowała 27 punktów (rekord kariery), 14 zbiórek i 5 przechwytów (rekord sezonu). 3 dni później Langhorne była jeszcze skuteczniejsza. W wygranym starciu z Phoenix Mercury na swoim koncie zanotowała 31 punktów, bijąc kolejny raz swój rekord kariery.
Osiągi wybranej z pierwszym numerem w drafcie Tiny Charles muszą budzić szacunek i uznanie, a to nie pozostawia złudzeń do kogo wędrują kolejne statut dla Rookie of the Month. Środkowa Connecticut Sun.
W czerwcu młoda środkowa Słońc biła swoje kolejne rekordy na parkietach WNBA. 11 czerwca Indianie Fevera zaserwowała 6 bloków, 25 czerwca w meczu z mistrzyniami Phoenix Mercury zebrała z tablic aż 23 piłki, a mecz 18 czerwca przeciwko Los Angeles Sparks zakończyła z potężnym double-double w postaci 26 punktów i 19 zbiórek. W całym sezonie Charles notuje 15,5 punktu oraz 14 zbiórek na mecz. W tej drugiej klasyfikacji przewodzi stawce WNBA.