Andre Miller w swojej dotychczasowej karierze nie zagrał podobnego spotkania. Przeciwko Dallas Mavericks rzucił aż 52 punkty. Początek meczu był średnio dla niego udany, ponieważ spudłował swój rzut. Ostatecznie, aby osiągnąć tak imponującą zdobycz potrzebował 31 prób (trafił 22 razy z gry).
- Od samego początku chciałem grać agresywnie. Skupiałem się też na roli rozgrywającego, ale w pewnym momencie piłka sama zaczęła wpadać do kosza. Wykorzystałem to - powiedział Miller, który o mały włos nie wyrównał rekordu klubu (54 punkty Damona Stoudamire'a).
O tym kto wygra starcie musiała zadecydować dogrywka. W niej początkowo inicjatywę przejęli Mavericks. Po trafieniu Jasona Kidda odskoczyli na 112-108. Goście nie załamali się i od tego czasu rzucili sześć oczek z rzędu. Najważniejsze z nich zdobył Juwan Howard na 44 sekundy przed końcem. Wyprowadził bowiem swój zespół na prowadzenie 114-112, którego Blazers nie oddali do samego końca.
Koszykarze z Teksasu próbowali poprawić swoją sytuację, ale rzuty Dirka Nowitzkiego były niecelne.
Orlando Magic uporali się z kolejnym rywalem z Konferencji Wschodniej. Tym razem Dwight Howard pokonali Atlanta Hawks.
Świetne zawody rozegrał środkowy Orlando, który uzbierał 31 oczek i 19 zbiórek. - Mnie statystyki nie interesują. Ważne jest to, aby zespół wygrywał - powiedział Howard, który siał spustoszenie pod koszami. Trójka wysokich Jastrzębi, czyli Al Horford, Zaza Pachulia i Jason Collins kompletnie nie była w stanie poradzić sobie z Howardem. Łącznie rzucili 6 punktów, zebrali 11 piłek i 13 razy faulowali lidera Magic.
W trzeciej kwarcie było już praktycznie po meczu. Od stanu 58-54 miejscowi zanotowali run 16-2 i zrobiło się 74-56. Podopieczni Mike'a Woodsona spróbowali wrócić do gry, ale było ich stać na zniwelowanie strat do 9 oczek (72-81) na 8:41 przed końcem spotkania. Kolejne zapędy szybko jednak wybił im z głów Howard wraz z rezerwowymi swojej drużyny.
Jeśli już chodzi o graczy wchodzących z ławki Magic, to Marcin Gortat tym razem nie pograł sobie długo. Po długim występie przeciwko Celtics, tym razem polski środkowy przebywał na parkiecie przez siedem minut. Jego dorobek to 4 punkty (2/2 z gry) i 3 zbiórki.
Orlando Magic - Atlanta Hawks 104-86 (21-18, 28-26, 28-19, 27-23)
(Howard 31 (19zb), Lewis 17, Anderson 16 - Crawford 19, Johnson 19 (7as), Smith 16)
Washington Wizards - New York Knicks 106-96 (36-19, 14-25, 32-25, 24-27)
(Miller 26 (9zb, 7as), Jamison 21 (23zb), Foye 14 - Lee 24 (9zb, 6as), Jeffries 17, Robinson 16)
Memphis Grizzlies - New Orleans Hornets 102-109 OT (33-18, 28-24, 20-34, 16-21, d. 5-12)
(Randolph 25 (12zb), Gasol 25 (16zb), Mayo 17 (8zb) - West 22, Okafor21 (10zb), Stojaković 20, Collison 17 (18as))
Milwaukee Bucks - Miami Heat 95-84 (23-21, 33-17, 15-20, 24-26)
(Warrick 22, Bogut 17 (15zb), Jennings 17 - Wade 21 (7as), Richardson 16, O'Neal 15 (10zb))
Dallas Mavericks - Portland Trail Blazers 112-114 OT (21-26, 26-18, 22-29, 34-30, d. 9-11)
(Nowitzki 28 (9zb), Terry 18, Howard 17 - Miller 52, Aldridge 21, Bayless 17)
Sacramento Kings - Charlotte Bobcats 96-103 (33-29, 21-27, 13-34, 29-13)
(Martin 31, Casspi 14, Thompson 12 (16zb) - Wallace 38 (11zb), Mohammed 17 (10zb), Murray 13, Jackson 13 (8as))
EASTERN CONFERENCE
ATLANTIC DIVISION
Z P Proc.
Boston 29 15 .659
Toronto 25 22 .532
NY Knicks 18 28 .391
Philadelphia 15 31 .326
New Jersey 4 41 .089
CENTRAL DIVISION
Cleveland 37 11 .771
Chicago 23 22 .511
Milwaukee 20 25 .444
Indiana 16 31 .340
Detroit 15 30 .333
SOUTHEAST DIVISION
Orlando 31 16 .660
Atlanta 30 16 .652
Charlotte 24 22 .522
Miami 24 23 .511
Washington 16 30 .348
WESTERN CONFERENCE
NORTHWEST DIVISION
Denver 31 15 .674
Utah 28 18 .609
Portland 28 21 .571
Oklahoma City 25 21 .543
Minnesota 10 38 .208
PACIFIC DIVISION
LA Lakers 36 11 .766
Phoenix 27 21 .563
LA Clippers 20 26 .435
Sacramento 16 30 .348
Golden State 13 32 .289
SOUTHWEST DIVISION
Dallas 30 17 .638
San Antonio 27 18 .600
New Orleans 26 21 .553
Houston 25 21 .543
Memphis 25 21 .543