Amerykanin, który rozpoczął ten sezon w Kingu Szczecin, a aktualnie jest zawodnikiem ekipy MKS Dąbrowa Górnicza, w czwartek dał prawdziwy ofensywny popis.
Teyvon Myers rzucił aż 41 punktów, trafiając 12 na 20 oddanych rzutów z gry, w tym 4 na 7 za trzy. Wykorzystał ponadto 13 na 14 wolnych. To wszystko nie wystarczyło jednak do najważniejszego, czyli zwycięstwa.
Arriva Polski Cukier Toruń w czwartej kwarcie na moment stracił prowadzenie (86:87), aby w odpowiedzi zanotować serię 6-0 (92:87) i później w końcówce spotkania utrzymać inicjatywę.
Bardzo ważny rzut za trzy trafił Grzegorz Kamiński (97:91), a później cztery kluczowe punkty zdobył Michael Ertel. Gospodarzom zabrakło już czasu, aby odwrócić losy spotkania. Torunianie zwyciężyli 101:98 i odnieśli szósty sukces w tym sezonie w Orlen Basket Lidze.
Dla zespołu z Torunia 23 oczka rzucił wspomniany Ertel, a 14 punktów miał Kamiński, to był jego najlepszy mecz w tym sezonie.
MKS chciał przybliżyć się do reszty stawki, a zostaje na dnie. Ma bilans 3-12 i o dwa zwycięstwa mniej, niż Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski i AMW Arka Gdynia.
Wynik:
MKS Dąbrowa Górnicza - Arriva Polski Cukier Toruń 98:101 (17:23, 28:29, 28:27, 25:22)
MKS: Teyvon Myers 41, Raymond Cowels Iii 20, Tyler Cheese 13, Mattias Markusson 9, Marcin Piechowicz 5, Adam Łapeta 4, David Höök 4, Jan Wójcik 2,Aleksander Załucki 0.
Arriva Polski Cukier: Michael Ertel 23, Grzegorz Kamiński 14, Barret Benson 13, Wojciech Tomaszewski 12, Viktor Gaddefors 12, Divine Myles 12, Abdul Malik Abu 9, Bartosz Diduszko 3, Dominik Wilczek 3.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź