O tym, że Hiszpan chce prowadzić polską kadrę, a PZKosz jest zainteresowany powierzeniem mu jej, Przegląd Sportowy pisał już kilka dni temu. Teraz informacji na ten temat jest coraz więcej.
- Dałem agentowi zielone światło do rozmów na temat pracy w Polsce. Sprawa nie jest nowa, bo już latem mój menadżer pytał, czy byłbym zainteresowany posadą w waszym kraju. Podobno czołowy klub szukał trenera. Wówczas nic z tego nie wyszło, ale przyznaję, że jestem pozytywnie nastawiony do wizji pracy z waszą drużyną narodową - powiedział Przeglądowi Sportowemu Plaza.
Zainteresowanie Hiszpanem potwierdza prezes PZKosz, Roman Ludwiczuk, który zapewnia, że związek ma pieniądze, aby zatrudnić szkoleniowca "z nazwiskiem".