Oto on! Jest pierwszy zagraniczny transfer Legii

WP SportoweFakty / Justyna Serafin /  Na zdjęciu: Loren Jackson, Ojars Silins
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Loren Jackson, Ojars Silins

Trwa budowa Legii Warszawa, która w nowym sezonie Orlen Basket Ligi będzie chciała wrócić na podium mistrzostw Polski. Stołeczny klub poinformował właśnie o swoim pierwszym zagranicznym transferze. Został nim Ojars Silins.

Łotewski silny skrzydłowy dwa ostatnie sezony spędził w Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski - minione rozgrywki były zdecydowanie bardziej udane. Notował w nich 12,3 punktu, 4,6 zbiórki i 1,9 asysty na mecz. Trafiał 47 procent rzutów z gry.

Warto dodać, że trenerowi "Stalówki" Andrzejowi Urbanowi zależało, żeby Łotysz został w drużynie. Ojars Silins - podobnie, jak Aigars Skele - w drużynie z Ostrowa Wielkopolskiego grać już jednak nie będzie. Ten drugi odszedł do niemieckiej drużyny Rostock Seawolves, której trenerem został niedawno Przemysław Frasunkiewicz.

Silins z kolei wzbudzał duże zainteresowanie na polskim rynku. O jego podpis walczyli m.in. przedstawiciele wicemistrza Polski, drużyny Kinga Szczecin. Oferta Legii okazała się być jednak bardziej kusząca i to właśnie w tym klubie 31-latek będzie kontynuował swoją karierę.

Przypomnijmy, że w Legii trwa mocna przebudowa. Nowym trenerem drużyny ze stolicy został Chorwat Ivica Skelin, a dyrektorem sportowym Aaron Cel.

Nowymi twarzami w składzie będą z kolei Andrzej Pluta, Maksymilian Wilczek czy Dominik Grudziński, a ważną umowę miał Michał Kolenda. Podobnie sprawa miała się z Raymondem Cowelsem, jednak tutaj obie strony zdecydowały się nie kontynuować współpracy.

"Spędziłem w Warszawie świetne chwile, ale mój czas w tej drużynie dobiegł końca. Dziękuję wszystkim, że traktowali mnie jak rodzinę. Jestem wdzięczny, że z bycia częścią historii tego klubu" - napisał w mediach społecznościowych. "Coś, czego nigdy nie zapomnę" - dodał.

Pewne jest z kolei, że w Legii nie zagrają już tacy gracze, jak Dariusz Wyka czy Grzegorz Kulka - obaj przenieśli się do beniaminka Orlen Basket Ligi, drużyny Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych.

Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Doprowadził kibiców Anwilu do wściekłości. Tak tłumaczy się ze swoich słów
Bójka koszykarzy NBA w nocnym klubie. Wcześniej przegrali finał

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Rajskie wakacje reprezentanta Polski

Komentarze (0)