Jak donosi włoski dziennik "La Repubblica", podczas zeznań w sprawie "Via col Doping" zwycięzca 66. Tour de Pologne - Alessandro Ballan przyznał, że amatorski kolarz Paolo Bonin oferował mu środek o nazwie CERA, jednak odmówił jego przyjęcia. Jest to unowocześniona wersja erytropoetyny, czyli powszechnie znana właśnie jako CERA.
Cała afera "Via col Doping" spowodowana była ubiegłoroczną wpadką włoskiego kolarza - Emanuelle Selli, u którego wykryto owy środek podczas zawodów Tour de France. Włoch zdecydował się wówczas współpracować z organami ścigania. Krótko potem pojawiły się informacje, że w cały proceder zamieszanych może być pięciu lekarzy i dziesięciu kolarzy. W miniony poniedziałek przesłuchany w roli świadka w tej sprawie został Alessandro Ballan, który wyjawił, że otrzymał propozycję stosowania dopingu, wskazując na Paolo Boninego, jako osobę, która odpowiedzialna była za rozprowadzanie środka o nazwie CERA. Miał on go poznać w domu innego zawodnika - Matteo Tosatto.
Włoska gazeta dodaje także, że Bonin pozyskiwał fiolki ze środkiem CERA od lekarzy, płacąc za nie 350 euro od sztuki, a następnie rozprowadzał go na terenie Padwy wśród kolarzy za dwukrotnie wyższą kwotę.
29-letni Ballan od 2004 roku jeździ w grupie Lampre. We wrześniu 2008 roku odniósł swój życiowy sukces. Został wówczas mistrzem świata ze startu wspólnego. W bieżącym roku natomiast stanął na najwyższym stopniu podium w Tour de Pologne. Wygrał także piąty etap tego wyścigu.