U Chrisa Froome'a po triumfie w wyścigu Vuelta a Espana stwierdzono obecność salbutamolu na poziomie przekraczającym dozwolony limit. Kolarz Team Sky choruje na astmę i może używać ten środek, jednak w tym wypadku przyjął go zbyt wiele. Froome nie przyznał się do złamania przepisów, zapewniając, że stara się przestrzegać zasad.
Sprawę wyjaśnia Trybunał Antydopingowy przy UCI, a zgodnie z przepisami, Froome podczas trwania postępowania może brać udział w wyścigach. Tymczasem organizator Tour de France - Amaury Sport Organisation - wysłał Team Sky informację, że Brytyjczyk ma zakaz startu w prestiżowej imprezie.
ASO swoje postanowienie tłumaczy ryzykiem zagrożenia swojego wizerunku w wypadku, gdyby Froome został zdyskwalifikowany za nadmierną obecność salbutamolu.
Team Sky złożył odwołanie do Francuskiego Narodowego Komitetu Olimpijskiego i Sportowego. Posiedzenie odbędzie się 3 lipca, a decyzja zostanie ogłoszona kolejnego dnia. Następnie sprawą może zająć się jeszcze CAS, ale jest mało prawdopodobne, że orzeczenie nastąpiłoby przed rozpoczęciem Tour de France 2018.
- Jesteśmy pewni, że Chris pojedzie w Tour de France, bo wiemy, że nie zrobił nic złego - komentują przedstawiciele Team Sky. - Chris wystąpi w tym wyścigu - deklaruje żona brytyjskiego kolarza.
Tour de France 2018 wystartuje w najbliższą sobotę.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mbappe wyrasta na gwiazdę mundialu. "Nie trzeba być wybitnym kibicem żeby wiedzieć, że ma ogromny talent"