Wideo budzi przerażenie. 31-latek nie żyje

Twitter / Minitornado na francuskiej plaży
Twitter / Minitornado na francuskiej plaży

Sytuacja plażowiczów, którzy zdecydowali się na chwilę relaksu, zmieniła się w koszmar. Wiatr w sekundę osiągnął 100 km/h, a życiem przypłacił to jeden z kitesurferów.

Chwile grozy przeżyli w sobotni wieczór ludzie, którzy zdecydowali się spędzić czas na plaży na wybrzeżu Ceote Fleurie w miejscowości Deauville we Francji.

Wieczorową porą nagle zerwał się potężny huragan. Świadkowie opisują, że wiatr osiągnął prędkość od 0 do 100 km/h w przeciągu sekundy. Media w tym kraju komunikują, że doszło do "minitornada".

I niestety nie wszyscy wyszli z tego cało. Największą cenę poniósł 31-letni kitesurfer, który stracił życie. Jak do tego doszło?

Prefektury Morskiej Kanału La Manche i Morza Północnego podała w komunikacie, że mężczyznę tak bardzo zniosło i nie był w stanie zapanować nad sytuacją, że uderzył w ścianę jednej z restauracji ponosząc śmierć na miejscu.

"Kitesurfer, który uderzył w restaurację, otrzymał pomoc ratowników na lądzie. Mimo reanimacji nie udało się go uratować" - czytamy.

Więcej szczęścia miał drugi z kitesurferów, którego odpowiednie służby zdołały ściągnąć na ląd.

Zobacz także:
Legendarna tenisistka przekazała radosną nowinę
Co ona wyprawia?! Nieprawdopodobne wyczyny himalaistki

Źródło artykułu: